Karuzela transferowa - notowanie czwarte
03.02.2012 21:37
Bliski zasilenia szeregów Cracovii jest Adam Marciniak z Górnika Zabrze. Oba kluby nadal jednak dyskutują na temat zimowego transferu, ale pewne jest, że obrońca trafi do Krakowa latem, gdyż podpisał już promesę kontraktową. Spod Wawelu na Śląsk trafił za to Andrzej Niedzielan, który wrócił do Ruchu Chorzów. Wiadomo za to, że drużyna Adama Nawałki pomyślała o załataniu dziur w defensywie i ściągnęła ukraińskiego piłkarza - Ołeksandra Szeweluchina. Co ciekawe, były reprezentant Polski - Mariusz Lewandowski, dziwił się, że jego kolega z PFK Sewastopol wybrał Zabrze. Z kolei gole dla Trójkolorowych ma strzelać na wiosnę Michał Zieliński, któremu średnio wiodło się w Koronie Kielce. Za ofensywne zadania w klubie z województwa Świętokrzyskiego, mają teraz odpowiadać wypożyczeni z Polonii - Miłosz Przybecki i Daniel Gołębiewski.
Ciekawie wygląda sytuacja ŁKS-u, który jest w ciężkim położeniu finansowym. Drużyna po dezercji Ryszarda Tarasiewicza została bez trenera. Na nowego opiekuna typowany jest Tomasz Artemiuk, ale nie jest pewne jak ostatecznie będzie wyglądać sztab szkoleniowy na wiosnę. Mimo wszystko ŁKS przygarnia do siebie piłkarzy, których niektórzy nazwaliby odpadami. Wojciech Łobodziński, Grzegorz Bonin, Damian Seweryn i Paweł Sasin - ta czwórka ma utrzymać Ekstraklasę dla ŁKS-u. W ostatnich dniach odeszli jednak Cezary Stefańczyk i Dariusz Kłus. Ciekawie jest też w Białymstoku, gdzie trafił Tomasz Bandrowski, którego nie chciał ponownie Lech. Głośniejszy jest jednak powrót Grzegorza Sandomierskiego, który nie podbił Belgii i wraca do Polski regularnie bronić. Interesująco wygląda także wypożyczenie Jakuba Wilka do Lechii Gdańsk. Paweł Janas, nowy szkoleniowiec drużyny z Trójmiasta, stwierdził po tym, że jego klub pozyskał młodego i perspektywicznego piłkarza...
Wzmacnia się również najgroźniejszy rywal Legii do mistrzostwa - Śląsk Wrocław wydarł z Żyliny Patrika Mraza. Nową jakość do pomocy ma za to wprowadzić Dalibor Stevanović. Do Widzewa trafił za to Veljko Batrović, który w Czarnogórze nazywany jest rodzimym Leo Messim. Wiadomo jednak, że do polskiej ligi trafiało już wielu zawodników porównywanych do Messiego, Ronaldo, Rooneya, Pele czy nawet Maradony. Najczęściej kończyło się to klapą, a żaden z nich nie nadawałby się nawet do czyszczenia butów wspomnianym gwiazdom... Zawsze jednak z ciekawością przyglądamy się takim transferom. W końcu nasza Ekstraklasa potrzebuje ciekawych i wyrazistych zawodników, którzy są w stanie pokazać coś ciekawego. Już niedługo zapraszamy na kolejną karuzelę.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.