Karwan oglądał sobotni mecz Świtu
06.10.2003 23:02
Batrosz Karwan, były legionista, któremu w nowym klubie Herthcie Berlin wyrazie nie wiedzie się, odwiedził w sobotę stadion Legii. Oglądał mecz Świtu Nowy Dwór Mazowiecki z Wisłą Płock. Świt po raz drugi był gospoarzem na meczu rozgrywanym przy Łazienkowskiej i po raz drugi przegrał mecz, tym razem 1:2.
- Mam lekką kontuzję i trener Huub Stevens nie uwzględnił mnie w „osiemnastce”, która udała się do Bawarii. Skorzystałem więc z okazji, by przyjechać do Warszawy i spotkać się z kuzynem Piotrem, który występuje w barwach Świtu – powiedział katowickiemu Sportowi Karwan.
- Dziwne wrażenie robiły puste trybuny stadionu przy Łazienkowskiej. Kilka lata temu grałem w Legii i kibice zawsze robili tu kocioł. Pewnie jednak tym razem jeszcze fetowali piątkowe zwycięstwo z Amiką i nie chciało im się przyjeżdżać na mecz Świtu – zakończył wypowiedź były pomocnik Legii. Szkoda, że pan Bartosz nie odwiedził stadionu Legii w sobotni wieczór. Wtedy zobaczyłby prawdziwy mecz i pełne trybuny.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.