Domyślne zdjęcie Legia.Net

Karwan wyjeżdża do Berlina.

Mariusz Ostrowski

Źródło: Przegląd Sportowy

01.06.2002 20:06

(akt. 16.01.2019 17:30)

W poniedziałek pomocnik Legii Warszawa wyjeżdża na tydzień do Berlina, gdzie dostanie się w ręce niemieckich lekarzy, którzy mają do końca wyleczyć kontuzjowany mięsień uda. -Gdzieś w prasie ukazała się informacja, że dodatkowo mam problemy z kręgosłupem.
Chciałbym temu całkowicie zaprzeczyć, bo nawet działacze Herthy bardzo się zdenerwowali tymi plotkami - mówi Karwan. Legionista był jednym z pewniaków do wyjazdu na mistrzostwa świata, jednak kontuzja wyeliminowała go z tej imprezy. Na zgrupowaniu w Barsinghausen na mięśniu pojawił się nowy krwiak i z marzeń o Mundialu trzeba było zrezygnować. Teraz leczenie kontuzjowanej nogi wzięli na siebie lekarze z Berlina, którzy muszą doprowadzić Polaka do zdrowia do końca czerwca, bowiem od 1 lipca Hertha rozpoczyna przygotowania do nowego sezonu. - Na razie nic nie robiłem, bo tak zalecił mi niemiecki doktor. Mam nadzieję, że teraz, po tygodniu spędzonym w Berlinie, kłopot będzie z głowy - mówi Karwan. Według niemieckich lekarzy, obecne kłopoty byłego legionisty wzięły się z tego, że zbyt wcześnie zaczął treningi po wcześniejszym urazie. - Może tydzień za wcześnie zacząłem trenować? - zastanawia się Karwan. - Kilkakrotnie rozmawiałem z trenerem Huubem Stevensem i absolutnie nie ma on obaw, że nie zdążę wyleczyć się przed początkiem nowego sezonu. Nie ma kontaktu Wczoraj 26-letni pomocnik obejrzał mecz otwarcia mistrzostw świata w telewizji. - Wynik nie był dla mnie wielkim zaskoczeniem - opowiada Karwan. - Już wcześniej mówiłem, że poziom futbolu na świecie wyrównał się do tego stopnia, iż na turnieju o mistrzostwo świata nie ma słabych drużyn. Karwan nie kontaktuje się telefonicznie z kolegami z reprezentacji, którzy od ponad tygodnia przebywają w Korei Płd. Przygotowania biało-czerwonych do Mundialu śledzi jak zwykły kibic - głownie przy pomocy prasy i telewizji. - We wtorek, gdy Polska zmierzy się z Koreą, będę w Niemczech. Jednak na pozostałe mecze mam zaproszenie z Telewizji Polskiej, z Programu 2 - mówi Karwan.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.