Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kasa za prawa do nazwy stadionu ważną częścią budżetu

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

01.10.2010 12:40

(akt. 15.12.2018 12:17)

Nowe stadiony mają na sprzedaż coś cennego i ważnego - nazwę. Na Allianz Arenie w Monachium sponsor będzie płacił za nią 6 mln euro rocznie przez 15 lat (25 mln zł rocznie, czyli 375 mln w sumie), co stanowi jedną czwartą kosztów wybudowania obiektu. Emirates za 150 mln euro wykupiło od Arsenalu na 15 lat prawa do nazwy stadionu i na 8 lat miejsce na koszulkach. Jednak w obydwu przypadkach stadion był budowany przez kluby. Ten w Monachium wspólnie przez Bayern i 1860 TSV. Z tym, że mający kłopoty finansowe TSV sprzedał swoje udziały w Allianz Arenie lokalnemu rywalowi. Wszystkie zyski z kontraktu z ubezpieczeniowym potentatem czerpie więc Bayern, podobnie jak Arsenal z dealu z arabskimi liniami lotniczymi.

W Polsce jako pierwsze prawa do nazwy sprzedało Zagłębie Lubin, którego obiekt przez trzy lata będzie Dialog Areną. Z tego tytułu do kasy klubu trafiać będzie 2 mln zł rocznie, ale w tym wypadku chodzi o transakcje w ramach tej samej grupy kapitałowej. 100-procentowym udziałowcem telefonii Dialog jest bowiem sponsor strategiczny klubu - KGHM, a to z jego środków powstała arena, której koszt wyniósł 125 mln zł. Inwestycję miały wesprzeć kwotą 17 mln Totalizator Sportowy, wrocławski urząd marszałkowski i władze powiatu, ale na razie tego nie zrobiły. Stadion, który powstał w niecce starego obiektu, ma 16,3 tys. miejsc i jest znacznie skromniejszy niż pozostałe nowe areny. Nie ma tu sky-boxów, a jedynie 200 miejsc przeznaczonych dla VIP-ów i 500 biznesowych. Ze względów oszczędnościowych zmodyfikowano bowiem wcześniejszy projekt. Dla klubu sporym obciążeniem jest wysoki czynsz, który wynosi ok. 2 mln zł. Zagłębie może okazać się jedynym klubem, którego kasę zasilą pieniądze ze sprzedaży nazwy.

W Kielcach Korona dzierżawi wybudowany przez miasto stadion, a radni na razie szukają sponsora, który odkupi od miasta 70 procent akcji klubu i przejmie ciężar finansowania jego działalności. Podpisanie umowy jest już ponoć blisko, ale dopóki nie zostanie zawarta, nie zmieni się także nazwa obiektu Stadion Miejski Arena Kielc.

W Bełchatowie w latach 2001-2009 stadion został całkowicie przebudowany przez poprzedniego właściciela GKS, PGE. Wiosną, zgodnie z rządowym rozporządzeniem, PGE zbyła akcje klubu na rzecz spółki Bełchatowsko-Kleszczowski Park Przemysłowo-Technologiczny, której akcjonariuszem jest m.in. bełchatowska PGE Kopalnia Węgla Brunatnego, będąca zarazem częścią PGE, jak i właścicielem obiektu GKS. Stadion pozostaje bez nazwy, natomiast PGE za 7 mln zł rocznie kupiła na pięć lat nazwę obiektu w Gdańsku (od czerwca jest to PGE Arena Gdańsk), na którym będzie grać Lechia. Ten kontrakt zawarły jednak władze Gdańska, którym pozwoli on zmniejszyć koszty eksploatacji.
 
W przypadku pozostałych nowo powstałych obiektów, których budowę sfinansowano ze środków publicznych, nie jest do końca jasne, kto będzie czerpał korzyści ze sprzedaży praw do nazwy. - Na mocy umowy dzierżawy podpisanej z miastem wszelkie prawa marketingowe przypisane są klubowi - twierdzi Marek Drabczyk z zarządu Legii. - Jednak do momentu zakończenia budowy stadionu nie zajmujemy się kwestią praw do nazwy - dodaje. Inaczej sprawę widzi Janusz Kopaniak, dyrektor Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, do którego należy stadion Legii. - Obecnie trwa analiza tej kwestii. Chodzi o niemałe kwoty. W dotychczasowej umowie, nie zostało to sprecyzowane - mówi Kopaniak.

Polecamy

Komentarze (32)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.