Katalog strat
19.09.2000 23:59
Podczas czwartkowego posiedzenia Wydział Dyscypliny PZPN zadecyduje o wymiarze kary za zamieszki, do jakich doszło podczas derbowego meczu Polonia - Legia. Prawdopodobnie kary spotkają Legię.
- Sprawę będziemy rozpatrywać w czwartek, gdy wpłynie arkusz delegata PZPN i sprawozdanie sędziowskie. Będziemy również korzystać z kasety Canal+ - powiedział jeden z członków WD, który prosił nas o niepodawanie nazwiska. - Najpierw sprawdzimy, czy są zarzuty wobec organizatorów spotkania. Potem ustalimy, jaki był udział w awanturach kibiców Legii - dodał.
Podczas niedzielnego meczu kilku chuliganów stojących po stronie sektora Legii zdemolowało ogrodzenie oddzielające trybuny od boiska i wbiegło na boisko. Derby zostały przerwane na dziesięć minut. Później chuligani zniszczyli kilkanaście reklam stojących na stadionie Polonii, wyrywając z nich drewniane podpory i plansze. - Robimy dopiero rzeczowy katalog strat. Straciliśmy kilkadziesiąt metrów reklam, mamy zniszczony kawałek płotu i jego betonową konstrukcję. Na razie trudno nam ocenić, jaki jest koszt zniszczeń - powiedział członek zarządu KP Polonia SA Konrad Pionkowski.
Wczoraj rano prawa strona boiska Polonii wyglądała jak pobojowisko. Bieżnia od strony trybuny kamiennej pełna była desek, porwanych reklam. Nawet na murawie leżały zapalniczki, kamienie i mnóstwo kępek trawy. Tym "kibice" Legii rzucali w stronę piłkarzy Polonii, biegających po prawej stronie boiska. Działacze "Czarnych Koszul" sfilmowali wczoraj zniszczenia dokonane na swoim stadionie. - Przedstawimy bilans strat PZPN. Trudno, żebyśmy odpowiadali za szkody wyrządzone na naszym obiekcie przez nie naszych kibiców - powiedział Pionkowski. Według regulaminu PZPN za awantury wywołane na obcym stadionie przez swoich kibiców odpowiada drużyna gości i prawdopodobnie to Legia odpowie za wybryki chuliganów podczas niedzielnego meczu. Grozi jej kara pieniężna do 100 tysięcy złotych, ograniczenie liczby publiczności na meczach na własnym stadionie lub rozgrywanie spotkań bez udziału publicznośći. Legia była już w tym roku ukarana przez WD. Zapłaciła trzy tysiące złotych za naganne zachowanie swoich kibiców podczas wyjazdowego spotkania z Widzewem i na Łazienkowskiej z Górnikiem Zabrze. - Jeśli teraz również wpłynie wniosek o ukaranie tego klubu, potraktujemy to jako recydywę i kara będzie wyższa - stwierdził członek WD. Polonia tłumaczy się, że nie chciała wpuszczać kibiców Legii na własny stadion. - Zrobiliśmy to wyłącznie na prośbę policji, która obawiała się, że dojdzie do awantur przed stadionem. Zgodziliśmy się, tym bardziej, że w zeszłym roku był spokój - powiedział Pionkowski. [źródło: GW]
- Sprawę będziemy rozpatrywać w czwartek, gdy wpłynie arkusz delegata PZPN i sprawozdanie sędziowskie. Będziemy również korzystać z kasety Canal+ - powiedział jeden z członków WD, który prosił nas o niepodawanie nazwiska. - Najpierw sprawdzimy, czy są zarzuty wobec organizatorów spotkania. Potem ustalimy, jaki był udział w awanturach kibiców Legii - dodał.
Podczas niedzielnego meczu kilku chuliganów stojących po stronie sektora Legii zdemolowało ogrodzenie oddzielające trybuny od boiska i wbiegło na boisko. Derby zostały przerwane na dziesięć minut. Później chuligani zniszczyli kilkanaście reklam stojących na stadionie Polonii, wyrywając z nich drewniane podpory i plansze. - Robimy dopiero rzeczowy katalog strat. Straciliśmy kilkadziesiąt metrów reklam, mamy zniszczony kawałek płotu i jego betonową konstrukcję. Na razie trudno nam ocenić, jaki jest koszt zniszczeń - powiedział członek zarządu KP Polonia SA Konrad Pionkowski.
Wczoraj rano prawa strona boiska Polonii wyglądała jak pobojowisko. Bieżnia od strony trybuny kamiennej pełna była desek, porwanych reklam. Nawet na murawie leżały zapalniczki, kamienie i mnóstwo kępek trawy. Tym "kibice" Legii rzucali w stronę piłkarzy Polonii, biegających po prawej stronie boiska. Działacze "Czarnych Koszul" sfilmowali wczoraj zniszczenia dokonane na swoim stadionie. - Przedstawimy bilans strat PZPN. Trudno, żebyśmy odpowiadali za szkody wyrządzone na naszym obiekcie przez nie naszych kibiców - powiedział Pionkowski. Według regulaminu PZPN za awantury wywołane na obcym stadionie przez swoich kibiców odpowiada drużyna gości i prawdopodobnie to Legia odpowie za wybryki chuliganów podczas niedzielnego meczu. Grozi jej kara pieniężna do 100 tysięcy złotych, ograniczenie liczby publiczności na meczach na własnym stadionie lub rozgrywanie spotkań bez udziału publicznośći. Legia była już w tym roku ukarana przez WD. Zapłaciła trzy tysiące złotych za naganne zachowanie swoich kibiców podczas wyjazdowego spotkania z Widzewem i na Łazienkowskiej z Górnikiem Zabrze. - Jeśli teraz również wpłynie wniosek o ukaranie tego klubu, potraktujemy to jako recydywę i kara będzie wyższa - stwierdził członek WD. Polonia tłumaczy się, że nie chciała wpuszczać kibiców Legii na własny stadion. - Zrobiliśmy to wyłącznie na prośbę policji, która obawiała się, że dojdzie do awantur przed stadionem. Zgodziliśmy się, tym bardziej, że w zeszłym roku był spokój - powiedział Pionkowski. [źródło: GW]
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.