Kazimierz Marcinkiewicz w warszawskim Ratuszu

Sprawa numer jeden to budowa nowego stadionu, która ciągnie się już od lat, ale jeszcze nigdy powstanie stadionu nie było tak realne. Przypominamy, że stołeczne Biuro Zamówień Publicznych wysłało zaproszenia do składania ofert i do 9 sierpnia czeka na przesłanie dokumentów przez trzy firmy zainteresowane przetargiem na zagospodarowanie terenów sportowo-rekreacyjnych przy ulicy Łazienkowskiej 1/3 w Warszawie - miejscu gdzie obecnie znajduje się stadion Wojska Polskiego. W przetargu biorą udział trzy konsorcja: ITI Holding SA wraz z klubem piłkarskim Legia Warszawa i niemieckim Hochtief Construction AG; Fundacja CWKS Legia wraz z portugalskim Amorim Immobiliaria; niemieckie HMB Stadien und Sportstattenbau GmbH wraz z Wayss und Freytag Schlusselfertingbau AG i Krupp Stahlbau Hannover GmbH. Po 9 sierpnia urzędnicy mają ocenić dokumentacje pod kątem czterech kryteriów. Będą to cena, rozumiana jak koszt budowy, okres eksploatacji, maksymalna wysokość dopłaty, oraz jakość, czyli głównie kwestie związane z zadaszeniem. Budowa stadionu rozpocznie się po około 11-12 miesiącach od podpisania kontraktu ze zwycięzcą przetargu. Niezbędne, bowiem będą pozwolenia i przygotowanie dokładnej dokumentacji. W specyfice istotnych warunków zamówienia zapisano, że obiekt musi być ukończony najpóźniej po 36 miesiącach od podpisania umowy. Czy Kazimierz Marcinkiewicz przyczyni się do szybkiej i rzetelnej oceny wszystkich ofert oraz podpisania kontraktu ze zwycięzcą przetargu? Jeżeli mu się to uda może zebrać spory elektorat przed wyborami.