Kibice Legii zatrzymani za transparent. Oficjalnie za pirotechnikę.
25.08.2011 20:25
W tym samym czasie na granicy przebywały też dwa lub trzy samochody osobowe z kibicami. Osoby, które w nich jechały miały zgodę na wjazd do Federacji Rosyjskiej, ale odmówili ze względu na solidarność z resztą kibiców. Żadne inne pojazdy nie były odprawiane w tym dniu przez rosyjską służbę celną. Około godziny 15. polski bus nadal przebywał na granicy. Ponadto warto zaznaczyć, że służby rosyjskie nie stwarzały kłopotów z wizami i paszportami.
Wojciech Wiśniewski, przedstawiciel kibiców stołecznego klubu, który jest już w Moskwie zapewnia, że przyczyna zatrzymania była zupełnie inna - właśnie znaleziony przez Rosjan transparent. - Wszystko zaczęło się od tego, kiedy rosyjskie służby zobaczyły dużych rozmiarów napis "Smoleńsk 2010 - pamiętamy". Od tej pory zaczęła się kontrola naszych samochodów, które trwała 11 godzin - mówi Radiu ZET Wiśniewski. Jak podaje na swoich stronach "Rzeczpospolita", wśród wiezionych transparentów był także "Oddajcie czarne skrzynki. Zabierzcie Donka"
Tomasz Woźniak ze Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa w rozmowie z "Rzeczpospolitą" powiedział, że rosyjscy pogranicznicy robili wszystko, żeby przedłużyć odprawę kibiców. - Najpierw musieliśmy czekać kilka godzin na kontrolę, choć przyjeżdżające w tym czasie tiry odprawiane były na bieżąco. Gdy się w końcu przyszła nasza kolej, kontrolę rozpoczęła jedna grupa celników, ale po jakimś czasie okazało się, że w ich miejsce przyszli zmiennicy i zaczęli wszystko od nowa. Potem nie podobały się im lekarstwa, choć były w oryginalnych opakowaniach - powiedział Woźniak.
Jeden z jadących kibiców wyjawił "Rzeczpospolitej", że nie wie, czy rosyjscy pogranicznicy coś rozumieli z transparentów, ale "źle reagowali na słowo 'Smoleńsk'".
Autobus z legionistami został przepuszczony przez granicę około 12.00 naszego czasu, a mecz rozpoczyna się o 17.00. Kibice nie maja szans, żeby zdążyć bo z granicy do Moskwy mają 700 kilometrów. Na meczu według planu miało być 250 kibiców z Warszawy, będzie dwa razy mniej, bo Rosjanie - według Wiśniewskiego - wiele samochodów zawrócili. Mecz obejrzą tylko Ci, którzy do Moskwy wybrali się samolotami i pociągami.
Jak podaje portal tvp.info, polscy kibice powinni się mieć na baczności. Niewykluczone bowiem, że kibice moskiewskiej drużyny będą chcieli rewanżu za przykrości, jakie - według nich - spotkały ich w Polsce.
Portal przypomina, że już przed tygodniem, podczas pierwszego starcia obu drużyn, można było odczuć wzajemną niechęć kibiców. polscy kibice krzyczeli "Ruska k...a, ole, ole!", fani z Moskwy odgryzali się tym samym. Kibice z Moskwy przyjechali do Polski z transparentami, na których widniały wulgarne napisy, obrażające warszawskich rywali.
Po meczu władze rosyjskiego klubu wyraziły oburzenie sposobem traktowania ich fanów na stadionie. Działacze twierdzili, że wielu kibiców nie wpuszczono na trybuny bez podania przyczyny.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.