Kibice vs. policjanci w płockiej prokuraturze
18.10.2008 09:41
Płocka prokuratura zajmie się skargami kibiców zatrzymanych na początku września przed meczem Legii z Polonią w Warszawie. Materiały dotyczące sprawy wpłynęły do płockiej prokuratury wczoraj. Kibice adresowali je wprawdzie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, ta jednak zdecydowała się na przekazanie ich innej jednostce. - Kibiców zatrzymywali policjanci z całej Warszawy, ci, którzy na co dzień współpracują ze stołecznymi prokuraturami. Chodziło więc o uniknięcie zarzutu stronniczości - tłumaczy <b>Iwona Śmigielska-Kowalska</b>, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku.
2 września grupa fanów Legii była eskortowana na mecz z Polonią. Mundurowi użyli gazu łzawiącego, otoczyli kibiców kordonem. Zatrzymali w sumie 752 osoby, w tym 64 nieletnich. 688 osobom postawiono zarzuty, w większości czynnego udziału w zbiegowisku o charakterze chuligańskim. Wobec 454 zastosowano tzw. zakaz stadionowy, a 372 musi się zgłaszać do komisariatu (mają tzw. dozór policyjny). 235 zatrzymanych dobrowolnie poddało się karze - przeważnie dwóch lat więzienia w zawieszeniu.
Sąd odmówił aresztowania ośmiu osób podejrzanych m.in. o czynną napaść na policjantów, uznając, że wystarczy dozór policji. Kilka dni później kibice i ich adwokaci przystąpili do kontrofensywy. Najpierw na łamach prasy - opowiadali dziennikarzom o masowym znęcaniu się na komisariatach, biciu pałkami, zmuszaniu do przyznania się do winy. A potem za pośrednictwem prokuratury - stowarzyszenie kibiców na swoich stronach internetowych publikowało wzory zażaleń na bezpodstawne zatrzymanie i zastosowanie policyjnego dozoru (w tydzień po zamieszkach takich wniosków wpłynęło kilkadziesiąt). Kibice zawiadamiali także o popełnieniu przestępstwa przez policjantów.
Czy zasadnie - zbada prokuratura w Płocku. Teoretycznie w ciągu 30 dni, a w praktyce być może już w przyszłym tygodniu podejmie decyzję, czy będzie wszczynać śledztwo w tej sprawie. - W tym momencie trudno o czymkolwiek wyrokować, materiały dostaliśmy zaledwie kilka godzin temu - mówiła nam wczoraj Kowalska-Śmigielska. - Ze wstępnej lektury wynika, że na złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa zdecydowało się ostatecznie kilku kibiców.
Warszawska prokuratura we wskazówkach przesłanych do Płocka sugeruje, by sprawdzić:
- czy policjanci nie przekroczyli swoich uprawnień (grożą za to trzy lata więzienia)
- czy nie zmuszali do przyznania się do winy (za coś takiego kodeks karny przewiduje karę nawet dziesięciu lat więzienia).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.