Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kibice vs. policjanci w płockiej prokuraturze

Mariusz Ostrowski

Źródło: Gazeta Wyborcza

18.10.2008 09:41

(akt. 18.12.2018 20:19)

Płocka prokuratura zajmie się skargami kibiców zatrzymanych na początku września przed meczem Legii z Polonią w Warszawie. Materiały dotyczące sprawy wpłynęły do płockiej prokuratury wczoraj. Kibice adresowali je wprawdzie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, ta jednak zdecydowała się na przekazanie ich innej jednostce. - Kibiców zatrzymywali policjanci z całej Warszawy, ci, którzy na co dzień współpracują ze stołecznymi prokuraturami. Chodziło więc o uniknięcie zarzutu stronniczości - tłumaczy <b>Iwona Śmigielska-Kowalska</b>, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku.
2 września grupa fanów Legii była eskortowana na mecz z Polonią. Mundurowi użyli gazu łzawiącego, otoczyli kibiców kordonem. Zatrzymali w sumie 752 osoby, w tym 64 nieletnich. 688 osobom postawiono zarzuty, w większości czynnego udziału w zbiegowisku o charakterze chuligańskim. Wobec 454 zastosowano tzw. zakaz stadionowy, a 372 musi się zgłaszać do komisariatu (mają tzw. dozór policyjny). 235 zatrzymanych dobrowolnie poddało się karze - przeważnie dwóch lat więzienia w zawieszeniu. Sąd odmówił aresztowania ośmiu osób podejrzanych m.in. o czynną napaść na policjantów, uznając, że wystarczy dozór policji. Kilka dni później kibice i ich adwokaci przystąpili do kontrofensywy. Najpierw na łamach prasy - opowiadali dziennikarzom o masowym znęcaniu się na komisariatach, biciu pałkami, zmuszaniu do przyznania się do winy. A potem za pośrednictwem prokuratury - stowarzyszenie kibiców na swoich stronach internetowych publikowało wzory zażaleń na bezpodstawne zatrzymanie i zastosowanie policyjnego dozoru (w tydzień po zamieszkach takich wniosków wpłynęło kilkadziesiąt). Kibice zawiadamiali także o popełnieniu przestępstwa przez policjantów. Czy zasadnie - zbada prokuratura w Płocku. Teoretycznie w ciągu 30 dni, a w praktyce być może już w przyszłym tygodniu podejmie decyzję, czy będzie wszczynać śledztwo w tej sprawie. - W tym momencie trudno o czymkolwiek wyrokować, materiały dostaliśmy zaledwie kilka godzin temu - mówiła nam wczoraj Kowalska-Śmigielska. - Ze wstępnej lektury wynika, że na złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa zdecydowało się ostatecznie kilku kibiców. Warszawska prokuratura we wskazówkach przesłanych do Płocka sugeruje, by sprawdzić: - czy policjanci nie przekroczyli swoich uprawnień (grożą za to trzy lata więzienia) - czy nie zmuszali do przyznania się do winy (za coś takiego kodeks karny przewiduje karę nawet dziesięciu lat więzienia).

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.