Kiedy Wawrzyniak będzie mógł grać?
11.01.2010 09:50
Za to Jakub Wawrzyniak został oddzielnie ukarany. - W tej chwili nie mogę występować w oficjalnych spotkaniach. Czekam na uzasadnienie orzeczenia Trybunału Arbitrażowego - mówi piłkarz. Niewykluczone, że to pismo ze Szwajcarii definitywnie zakończy sprawę dopingu Wawrzyniaka. - Zeznając w Lozannie, złożyłem wyjaśnienia w sprawie wszystkich spotkań, za które zostałem zdyskwalifikowany. Dlatego mam nadzieję, że Trybunał połączy te sprawy. Jeśli tak się nie stanie, to już wraz z moimi prawnikami złożyłem kolejne odwołanie i wystąpiliśmy o nadanie sprawie trybu przyspieszonego - dodaje 16-krotny reprezentant Polski.
Orzeczenie legionista powinien otrzymać do 15 stycznia. Sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby nie opieszałość greckiej federacji piłkarskiej (EPO), która dopiero po dwóch miesiącach dostarczyła uzasadnienie zmniejszenia kary z orzeczonych wcześniej dwóch lat do roku. To pismo było o tyle
istotne, że jedynie po jego otrzymaniu Trybunał Arbitrażowy mógł się do tej sprawy odnieść. Wawrzyniak je otrzymał, ale dopiero kilka dni po przesłuchaniu w Lozannie. Od razu przesłał do Szwajcarii i złożył wymagane dokumenty. - Liczę, że do końca stycznia wszystko będzie jasne i będę mógł wystąpić choćby w jednym sparingu na zgrupowaniu w Hiszpanii - mówi piłkarz. W najgorszym przypadku Wawrzyniak najpóźniej wróci do gry 23 marca, czyli 12 miesięcy po wspomnianym meczu z Asterasem. Chociaż i to nie jest jasne. - Moim zdaniem mógłbym występować już od 22 lutego, czyli rok po spotkaniu z Panioniosem. Muszą to jednak rozstrzygnąć prawnicy, choć mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby - dodaje obrońca Legii.
Autor: Adam Dawidziuk
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.