Kiełbowicz: Tworzymy bardzo fajną i zgraną grupę

- Szkoda nam trochę tej porażki w Kielcach, jednak wiadomym jest, że nie będziemy wszystkiego wygrywać. Cieszymy się bardzo z dzisiejszego zwycięstwa i przygotowujemy się do meczu z Lechem. Na to spotkanie Lecha z Legią w Poznaniu wykupione są już wszystkie wejściówki. Lech może w sezonie spisywać się różnie jednak w meczach z Legią jego kibice wymagają zwycięstw. - Dokładnie tak jest. Zdajemy sobie z tego sprawę, że mecz z Legią to dla Lecha wielkie wydarzenie. My jednak staramy się do każdego przeciwnika podchodzić podobnie. W każdym meczu chcemy wygrywać, i także do Poznania pojedziemy z nastawieniem, że chcemy zdobyć tam kolejne trzy punkty. Przykładem niech będzie dzisiejszy mecz. Zawsze do końca chcemy grać o zwycięstwo, do ostatniej minuty gramy w pełni skoncentrowani. Nie możemy dopuszczać przeciwnika do głosu, musimy grać swoje. W Legii w przeciwieństwie do innych drużyn ligowych gra wielu zawodników lewonożnych o bardzo dobrym wyszkoleniu technicznym. Lewa flanka Legii w każdym meczu gra świetnie. - Obecnie w Legii akurat jest tak, że na każdej pozycji mamy po dwóch równorzędnych zawodników. Każdy kto dostaje od trenera szanse pokazuje się z bardzo dobrej strony i myślę, że to właśnie jest naszą siłą. Wszyscy jesteśmy żądni gry i dajemy z siebie wszystko. Tworzymy kolektyw i bardzo fajną, zgraną grupę zarówno na boisku jak i poza nim i dzięki temu zdobywamy po trzy punkty w każdym meczu. Mamy bardzo dobry bilans zwycięstw i na pewno jest to bardzo dobry prognostyk przed rundą wiosenną. Przed Wami teraz mecz z Borussią Dortmund. Jak podchodzicie do tego spotkania i jak oceniasz sens rozgrywania takich spotkań raptem na kilka dni przed ważnym meczem ligowym? - Borussia to na pewno bardzo ciekawy przeciwnik. Jeżeli mamy się uczyć to wiadomo, że tylko od najlepszych. Mamy w naszej kadrze 24 zawodników i każdy chciałby grać. Wiadomo, że w tym meczu wystąpią zawodnicy, którzy mniej grają i na pewno będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Tomku co sądzisz o decyzji arbitra, który pokazał Wróblowi czerwoną kartkę po faulu na Tobie? Trener Orest Lenczyk nie był przekonany co do słuszności tej decyzji. - Razem wykonywaliśmy wślizg, z tego co mówili mi koledzy Wróbel wszedł wyprostowaną nogą. Nie chciałbym komentować decyzji sędziego. Pan Żyro zdecydował się na pokazanie czerwonej kartki i nie mi to oceniać.