Kilka słów o naszych potencjalnych rywalach w LE

Drużyna FK Minsk została założona w 2006 roku. Jest to jeden z młodszych zespołów w Wyszejszajej lidze. Trzecia lokata w tabeli to największy sukces białoruskiej drużyny. Trzon ekipy tworzą doświadczeni zawodnicy. Ważnym ogniwem w składzie jest 32-letni Roman Vasiluk. Reprezentant kraju, strzelił w 2001 roku cztery bramki w meczu swojej kadry z Polską. Trenerem ekipy jest Vitalij Tarakanov, co ciekawe - rówieśnik Macieja Skorży.

W kraju rządzonym przez dyktatora, Aleksandra Łukaszenkę - liga gra systemem wiosna-jesień. FK Mińsk, po 17 rozegranych pojedynkach, zajmuje dziesiątą pozycję w tabeli na dwanaście drużyn. Ten sezon nie jest udany dla drużyny ze stolicy. Trudno wskazać największą gwiazdę ekipy, ale wyróżniającym się zawodnikiem jest Andrey Razin. W poprzednim jak i w obecnym sezonie stanowi o sile zespołu. Potrafi dobrze rozegrać piłkę oraz umie wypracować sytuacje kolegom. W zeszłym roku, trafiał do siatki rywali jedenaście razy, w tym sezonie, ta sztuka udała mu się trzykrotnie.

Z kolei Gaziantepspor powstał w 1969 roku. Miasto Gaziantep, położone niedaleko granicy z Syrią, zamieszkuje prawie 900 tysięcy ludzi. Zespół występuje w tureckiej Super Lidze nieprzerwanie od 1990 roku. Czwarta pozycja jest jednak najlepszą w ostatnich latach. W 2000 i 2001 roku, drużyna występująca w czerwono-czarnych barwach, plasowała się na najniższym stopniu podium. Klub łącznie z tegorocznym startem, już jedenaście razy walczył w europejskich pucharach.

W przeszłości trenerem Gaziantepsporu Kulubu był nawet Walter Zenga. Obecnie funkcję trenera sprawuje Tolunay Kafkas. Poważnym wzmocnieniem jest definitywny transfer Cenka Tosuna. Urodzony w Niemczech Turek, był w zeszłym sezonie wypożyczony do Gaziantepu tylko na jedną rundę, podczas której zdołał strzelić 10 bramek. Filarem zespołu jest Olcan Adin występującym w pomocy. W ekipie naszego potencjalnego rywala, występuje również Ivelin Popov. Nazwisko Bułgara przez długi czas było wymieniane w kontekście jego przejścia do Legii. Ostatecznie były piłkarz CSKA Sofia postraszy nas w barwach rywala. Wojskowi jeżeli zagrają z tym przeciwnikiem będą musieli obawiać się szybkich napastników i skrzydłowych.