Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kłopot z kontraktem Ouattary

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

26.04.2006 07:56

(akt. 25.12.2018 23:45)

Dwa dni temu Legia Warszawa oficjalnie poinformowała, że skorzystała z kontraktowej klauzuli o przedłużeniu kontraktu do 30 czerwca 2007r z <b>Moussą Ouattara</b>. Zawodnik nie musiał wyrażać zgody na prolongatę umowy, wchodziła ona w życie automatycznie. Przedłużenie umowy wiązało się z podwyżką, ale reprezentant Burkina Faso nie jest z niej zadowolony. Chce zarabiać więcej. Czyżby powtórzyła się historia <b>Kalu Uche</b> i Wisły Kraków?
Nie tak dawno w Wiśle Kraków był Nigeryjczyk Uche. Miał ważny kontrakt z "Białą gwiazdą", ale miał lepszą ofertę z Ajaxu Amsterdam. Odmówił więc gry w el. Ligi Mistrzów. Nikt nie wie jak zachowa się Ouattara, który chce zarabiać znacznie więcej niż do tej pory. Tym bardziej, że raz już zbuntował się przeciw dotychczasowym zarobkom. Z tego powodu nie pojechał na mecz w PP z Kolporterem, choć oficjalną przyczyną był pogarszający się stan zdrowia ojca, który później zmarł. Trwają rozmowy na temat nowego kontraktu na korzystniejszych dla zawodnika warunkach. - Chcemy podpisać umowę na kolejne dwa, trzy lata - informuje trener Dariusz Wdowczyk. Ouattara zdaje sobie sprawę, że jeszcze więcej może zarobić w innych krajach i nie pali się więc do wiązania z Legią na dłużej. - Nie ma takiej możliwości, by piłkarze Legii dostawali tyle, ile we Francji. Tam w drugiej lidze zarabia się nawet 300-400 tys euro netto. Nie chcemy tworzyć kominów płacowych - opowiada Marek Jóźwiak. W Legii Ouattara mógłby zarobić powyżej 200 tys euro brutto. W Polsce najwyższy kontrakt ma Mauro Cantoro - 250 tys euro. W Legii najwięcej zarabia Dickson Choto - zarabia podobno 150 tys euro. - Nie rozumiem, o co w tym wszystkim chodzi. Ouattara dostał przecież podwyżkę. W przyszłym sezonie będzie występować na lepszych warunkach niż w obecnym - podkreśla Jóźwiak. - Nie bierzemy pod uwagę możliwości, że Ouattara nie podpisze nowego kontraktu - mówi Wdowczyk Ouattara przyszedł do Legii latem ubiegłego roku. Nie kosztował ani złotówki, ponieważ Marek Jóźwiak wypatrzył go na turnieju dla bezrobotnych piłkarzy. Wcześniej grał we francuskim drugoligowcu Creteil. W zeszłym sezonie nie mieścił się tam w składzie, bo pokłócił się z dyrektorem klubu. W Creteil zarabiał poniżej 50 tys euro. W Legii do tej pory rozegrał 18 meczów, dostał w nich aż osiem żółtych kartek i jedną czerwoną.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.