Kłopoty napastnika Legii? Piech: Nikogo nie uderzyłem
29.12.2014 10:00
Do sprawy warto podejść na spokojnie. Piech jest na urlopie i trzeba poczekać na jego wyjaśnienia. Sytuacja piłkarza i tak nie jest wesoła, zawodnik został właściwie odesłany na bocznicę, przegrał sportową rywalizacje z kolegami. Mimo to, na treningach cały czas daje z siebie wszystko i stara się być gotowy do gry, co potwierdzał występując w rezerwach. Nie znamy pełnych okoliczności zdarzenia i warto poczekać na wyjaśnienia drugiej strony.
(akt. 9:55) - Faktycznie byłem tam z kolegą, miał rozbitą głowę i pojechałem z nim do szpitala. Ale na tym kończą się fakty z tekstu o całym zdarzeniu. Nikogo nie uderzyłem, nic takiego nie miało miejsca. Lekarz był dość opryskliwy, nieprzyjemnie nastawiony do mnie i nie tylko. Ale do żadnego uderzenia nie doszło. Jeśli lekarz twierdzi inaczej, to pewnie spotkamy się w sądzie. To oczernianie mojej osoby, mojego nazwiska - skomentował dla Legia.Net.
Jeszcze dziś oświadczenie piłkarza ma się pojawić na oficjalnej stronie internetowej Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.