Artur Boruc trenował z Legią

Komentarz: Boruc rozważny i romantyczny

Redaktor Adam Dawidziuk

Adam Dawidziuk

Źródło: Legia.Net

01.08.2020 16:25

(akt. 02.08.2020 09:22)

Nie minął jeszcze pierwszy dzień okna transferowego, a znamy jego hit. Nazywa się Artur Boruc. To ruch Legii zarówno romantyczny, jak i rozważny, a ryzyko, że się nie uda, jest minimalne.

Powrót Artura Boruca na polskie boiska, to znakomita wiadomość nie tylko dla Legii, ale i dla ligi. Tęsknimy za zawodnikami, dla których kibice przychodzą na stadiony czy siadają przed telewizorami. Legia takiego sprowadziła, choć długo wydawało się, że to nierealne. I gdyby nie spadek Borunemouth, pewnie pozostałoby w sferze pragnień. 

Artur to kawał historii, nie tylko legijnej, ale polskiego futbolu. Postać nietuzinkowa, dla wielu kontrowersyjna, ale przede wszystkim: nie nijaka. Pół żartem, pół serio w takich przypadkach zwykło się mawiać: nie wiem, czy będzie lepiej, ale ciekawiej na pewno.

Dlaczego to ruch rozważny? Legia jest w przededniu wymiany pokoleniowej wśród bramkarzy. W ciągu roku, a właściwie 10 miesięcy, musi mieć spokój w bramce i przygotowywać następcę. Trudno na dziś powiedzieć, czy znajdzie go u siebie, czy będzie musiała sprowadzić. 
Artur daje spokój w bramce. Wiadomo, że długo nie grał oficjalnego meczu, ale to nie jakiś młodziak, który potrzebuje ogrania. On jest ograny na najwyższym poziomie. I to od lat.

Dlaczego romantyczny? Bo to spełnienie marzeń. Zapewne Artura, jak i kibiców. Spięcie klamrą bardzo udanej kariery, powrót tam, skąd ruszało się w świat z tobołkiem w ręku i marzeniami. Boruc przecież zaczynał od ławki rezerwowych w Celticu, ale po blamażu z Artmedią Petrzałka wszedł do bramki i miejsca nie oddał.

Czy mógł osiągnąć więcej? Oczywiście. Czy osiągnął dużo? Bardzo dużo. Jedni powiedzą, że gdyby miał inny charakter, grałby w topowych klubach Europy. Jednak kto wie, czy inny Boruc osiągnąłby tyle, co ten oryginalny? Nikt. 

Dzisiaj szatnię Legii wzmacnia wielka osobowość, drużynę świetny bramkarz, a kibice są szczęśliwi, bo znowu mają u siebie wielkiego idola i legionistę. Czy sportowo da radę? A czemu ma nie dać? Patrząc na Gianluigiego Buffona, nawet po czterdziestce można bronić na bardzo wysokim poziomie, a Artur ma 2 lata mniej. Wiadomo, że większość będzie czekać na pierwszy błąd, pierwszą straconą bramkę, ale przecież niepokonani i bezbłędni bramkarze nie istnieją.

Boruc, Juranović, Lopes, Mladenović – lato 2020 roku, bardzo trudnego roku pamiętajmy, w wykonaniu Legii wygląda bardzo obiecująco, a to zapewne nie koniec. Radosław Kucharski, Tomasz Kiełbowicz i reszta zespołu odpowiedzialnego za ruchy transferowe, poczyna sobie coraz odważniej i skuteczniej. I przede wszystkim pokazuje, że można postawić na swoich, nie trzeba wielkich zagranicznych menedżerów z dyplomami renomowanych uczelni, aby rzetelnie wykonywać pracę. Brawo.

Co wiesz o Arturze Borucu

Aleksandar Vuković, Artur Boruc
1/14 Z jakiego klubu do Legii trafił Artur Boruc?

Polecamy

Komentarze (65)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.