News: Komentarz: Co z tym 3-5-2?

Komentarz: Co z tym 3-5-2?

Piotr Kamieniecki, Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

15.07.2018 16:10

(akt. 02.12.2018 11:24)

Czy mając dobrą pracę, w której odnosisz sukces, chcesz coś zmieniać? W ciemno można postawić, że odpowiedź "nie" pojawi się w większości przypadków. Podobnie jest w Legii Warszawa. Ktoś może powiedzieć, że jeśli Legia zdobyła podwójną koronę w systemie znanym i przynoszącym efekt, to nie warto szukać nowych rozwiązań. Ale skoro może być lepiej, to dlaczego nie spróbować? Nie warto skreślać jeszcze nowego systemu mistrzów Polski, choć początki są trudne i nie wlewają optymizmu w serca kibiców.

Od początku okresu przygotowawczego piłkarze Legii Warszawa pracują nad systemem 3-5-2. To nie pierwsza próba, w której szkoleniowiec próbuje wprowadzić to ustawienie przy Łazienkowskiej. Tak było również zimą za kadencji Romeo Jozaka. Różnica jest jednak taka, że wtedy działano na wariackich papierach. System próbowano zaadaptować "na już". Inne były również założenia i zadania. Piłkarze mieli m.in. stosować niski pressing, który do 3-5-2 nie jest najlepszym rozwiązaniem. Gdy nie poszło od razu, chorwacki szkoleniowiec szybko zrezygnował z eksperymentu. Zabrakło pracy u podstaw.


Teraz kolejny szkoleniowiec Legii, Dean Klafurić, ponownie próbuje postawić przy Łazienkowskiej na 3-5-2. Przygotowania są jednak znacznie bardziej konsekwentne. Legioniści we wspomnianym systemie pracują od początku okresu przygotowawczego, skorzystali z ustawienia w każdym sparingu i nic nie zmieniło się w pierwszych oficjalnych spotkaniach nowego sezonu. Niski pressing zastąpiono wysokim, gracze dostali inne zadania. Póki co, czym dalej od stołecznej bramki, tym lepiej. Można zaryzykować, że nowy system funkcjonuje w ofensywie dobrze. Trudno odmówić warszawiakom dominacji na połowie rywali, stwarzania sobie wielu okazji pod bramkami przeciwników. Zostaje wciąż nieszczęsna defensywa, w której niektórzy gracze realizują role znane do tej pory tylko połowicznie lub nieznane wcale.


W piłce nożnej, jak w zwykłej pracy, zespół musi być przekonany do pomysłu lidera (trenera), by efekty były jak najlepsze. - To kwestia pychologiczna, kwestia zaakceptowania. Jeśli piłkarze ułożą sobie w głowie, że są gotowi na ten system, że znają już jego założenia, to będą w stanie dobrze się w nim prezentować. Wierzę, że nie będziemy mieli problemów na boisku - mówił w trakcie zgrupowania w Warce Klafurić.


Sztab szkoleniowy doskonale widzi, gdzie są największe problemy. Mowa o defensywie, nad którą w trakcie przygotowań pracowano najwięcej. Treningów taktycznych było przez ostatni miesiąc tyle, ile nie było przez ostatni rok czy dwa. Gracze "Wojskowych" regularnie pracowali nad przesuwaniem się po boisku. Przykładano do tego tak wielką rolę, że kiedy Cristian Pasquato w trakcie ćwiczenia tego elementu nie był najbardziej zdyscyplinowaną osobą, to pożegnał się ze zgrupowaniem w Warce, a obecnie trenuje z rezerwami.


Na ten moment, przy Łazienkowskiej zdają sobie sprawę, że nowy system nie funkcjonuje jeszcze tak, jak funkcjonować powinien. To ciekawe ustawienie, które zostało wprowadzone w Legii, by jak najlepiej wykorzystać umiejętności zawodników - takie jest założenie. Mistrzowie Polski tracą jednak zbyt wiele goli, choć trzeba zauważyć, że wiele z nich pada z powodów błędów indywidualnych. Podobnie jest z groźnymi sytuacjami - wiele z nich rywale "Wojskowych" mieli po złym wyprowadzeniu piłki i tu przykłady znajdziemy oglądając mecze ze Stalą Mielec, Cork City i Arką Gdynia. Podkreślał to w sobotę również Klafurić.


Założenie sztabu szkoleniowego, w którym Legia ma dominować, grać kombinacyjnie i ofensywnie, powinno podobać się kibicom. Tyle, że na razie są błędy i tracone bramki - zbyt wiele. Tym bardziej, że nie graliśmy z naprawdę dobrymi drużynami - ani w sparingach, ani w spotkaniach oficjalnych. Na naukę schematów, zachowań, automatyzmów potrzeba czasu. Tyle, że Legia czasu nie ma. Zbliżają się mecze decydujące o budżecie klubu. Musi minąć wiele tygodni nim piłkarze dokładnie poznają swoje zadania i będą je wykonywać na murawie, a te są ważniejsze niż liczbowe rozpisanie systemu, z którego korzystają przede wszystkim kibice i dziennikarze. Skreślanie 3-5-2 już teraz, po dwóch oficjalnych spotkaniach byłoby swego rodzaju oznaką chaosu i słabości. 50 procent nowych założeń funkcjonuje nieźle, co widać po sytuacjach w ofensywie, została jednak jeszcze druga połowa, nad którą praca nieustannie trwa.


System 3-5-2 nie jest jedynym, z którego Legia będzie korzystała. Nowe ustawienie nie będzie jedynym i obligatoryjnym. Mistrzowie Polski w niektórych spotkaniach będą korzystali również z ustawienia z czwórką obrońców, które nie zostało na zawsze porzucone. Oddzielny pomysł będzie również na spotkania z mocniejszymi rywalami w europejskich pucharach, gdzie legioniści postawią m.in. na bardziej bezpośrednią grę z kontratakami. Nie warto w połowie lipca skreślać 3-5-2. Jest za wcześnie, by bić na jakikolwiek alarm. Nie pomaga polska specyfika, że do najważniejszych meczów przystępuje się z marszu. Martwi też fakt, że niektórym graczom brakuje przekonania do systemu, nie widać również bijącej od nich pewności siebie. Ale to akurat może sie zmienić po dwóch wygranych spotkaniach.


Czas pokaże, co wydarzy się dalej. Trener Klafurić nadal może stawiać na system trenowany od początku sezonu, choć może również zdecydować się w niektórych kolejnych spotkaniach na stare ustawienie. Chorwat może zostać zwycięzcą, który wprowadził nowe rozwiązanie przy Łazienkowskiej, ale może również odejść jako trener, który chciał, ale nie wyszło. Czas pokaże, co się stanie i jakie będą efekty. Na razie pozostaje rozmyślanie nad tym co jest i tym co będzie. Bo Legia w najbliższych meczach nie może grać tak nieodpowiedzialnie w defensywie - to mogłoby kosztować zbyt wiele.

Polecamy

Komentarze (76)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.