News: Komentarz: Szambo

Komentarz czytelnika: Wielka kariera czy zaprzepaszczony potencjał?

Redakcja

Źródło: List od Czytelnika

24.01.2013 09:43

(akt. 21.12.2018 15:11)

- To chyba najważniejsze pytanie pojawiające się w kontekście wyjazdu Rafała Wolskiego na testy medyczne do Florencji i jego transferu do 5 drużyny Serie A. Jeszcze 6, 7 miesięcy temu wszyscy kibice w Polsce odpowiedzieli by chórem: Wielka kariera. Niestety potem Rafałowi przydarzyła się dość kłopotliwa kontuzja pięty co wykluczyło go z gry w rundzie jesiennej sezonu 2012/2013. Nikt nie spodziewał się, że to właśnie teraz odejdzie na „zachód” szukając swojej szansy w zrobieniu niebotycznej kariery, bo przecież za każdym razem kiedy wychodził na zieloną murawę pokazywał olbrzymi, ogromny talent - pisze jeden z naszych czytelników - Mati.

Dla Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa to historyczny moment. Pierwszy owoc tej fabryki wyjeżdża z kraju do jednej z najlepszych lig świata, do klubu zasłużonego we Włoszech, który bardzo często gra w europejskich pucharach. Doniesienia medialne wskazują iż cena za Wolskiego będzie oscylowała w granicach 2,2 – 3,0 mln euro. Na forach fanów lidera ekstraklasy rozgorzała dyskusja, najwięcej wpisów jest negatywnych, że za mało, że głupota, że kogo innego tylko nie jego, że przyszedł nowy prezes i sprzedaje najlepszych, a tak dużo mówił o Wielkiej Legii. Każdy ma prawo do własnego zdania. Według mnie ta cena jest dobra, ruch ze strony naszych działaczy  niczego sobie. Dlaczego?


Niestety trzeba sobie uświadomić że aktualnie Legia nie jest klubem, który będzie sprzedawał swoje największe gwiazdy i talenty w okolicach 10 mln. euro tak jak np. Szachtar - do tego nam jednak trochę brakuje. Na domiar złego Rafał swój oficjalny mecz zagrał jakieś 6 miesięcy temu na zgrupowaniu kadry przygotowującej się do finałów Euro 2012. Oczywiście gdyby w tamtym momencie Legia puściła go za taką cenę jako pierwszy podniósłbym wielkie larum. Jednakże w obecnej sytuacji, kiedy tak naprawdę Fiorentina wydaje jak na polskie warunki nie małe pieniądze za zawodnika zagadkę, ta oferta i cena nie są takie złe. Myślę, że sam Rafał nie miał wątpliwości i uznał, że życie szczególnie sportowe wymaga ryzyka, że może nie wsiąść w odpowiedni pociąg, a potem czekając na następny, zniknąć w polskiej ligowej szarzyźnie. Nie bez znaczenia w tej kwestii jest też postawa działaczy Violi, ich determinacja, a przede wszystkim młodego trenera wybitnego napastnika AS Romy Vincenzo Montelli, który umie stawiać na młodzież i transfer Wolaka to przemyślana decyzja. Dlaczego już teraz, zimą? Może dlatego, że bał się kolejnego wybuchu formy, i że latem będzie bardzo ciężko o tego zawodnika, a cena znacznie wzrośnie. Myślę jednak, że najważniejszą przesłanką byłą chęć przygotowania Wolskiego przez te pół roku do poważnej gry w Serie A, o stałe podpowiedzi, monitorowanie postępów, aby już od sezonu 2013/2014 Polak swoją grą zaczął oczarowywać wszystkich obserwatorów boisk włoskich, ale nie tylko.


Bardzo bym sobie tego życzył, żeby za kilkanaście lat odpowiedzieć na postawione przeze mnie pytanie - wielka kariera. Rafał to talent czystej wody, według mnie jeden z największych w ostatnim dziesięcioleciu, które objawiły się na ekstraklasowych boiskach. Miejmy nadzieję, że już niedługo zacznie stanowić o sile naszej reprezentacyjnej ofensywy, że w dużej mierze przyczyni się do awansu na Mistrzostwa Europy we Francji w 2016 roku, a także dobrego wyniku w samych finałach. Jego talent daje podstawy ku takiemu myślenie, Jak będzie? Podążając za klasykiem: we will say what time will tell.


Mati

Głos w sprawie zabrał również dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Roman Brzozowski - Kibice Legii są podzieleni. Przeważają ci, którzy twierdzą, że Legia powinna zatrzymać Wolskiego, by pomógł zdobyć jej mistrzostwo Polski. Skoro jesienią bez większych problemów poradziła sobie bez niego, a zimą najwięksi rywale się osłabili, to lepiej spojrzeć do kieszeni. Zwłaszcza, że nikt nie da gwarancji, iż cena utalentowanego zawodnika będzie rosła. A czy Wolski poradzi sobie w Fiorentinie? To już jego zmartwienie, jego kariera, jego pieniądze. Gdy dzieje się źle, trzeba uciekać tam, gdzie jest lepiej. Serie A, mimo że na Półwyspie Apenińskim też trwa kryzys, i tak jest przed naszą ekstraklasą o lata świetlne. Ze świątecznej atmosfery EURO 2012 w polskim futbolu nie zostało nic poza pięknymi, deficytowymi stadionami. Nie udało się nakręcić koniunktury na futbol. Kluby zostawiono samym sobie. Nikt nie mówi o rozwoju, raczej jest to walka o przetrwanie.

Polecamy

Komentarze (120)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.