Komentarz: Ile ze Sportingu jest w Turkmenistanie?
29.12.2011 08:25
Wcześniej legioniści będą ćwiczyć na Cyprze, gdzie treningi zapewne będą głównie wytrzymałościowe i siłowe. Nad taktyką trenerzy i piłkarze popracują w Turcji. Legii przydałoby się przetarcie przed Sportingiem, bo do dwumeczu przystąpi prawie z marszu. Pierwsze spotkanie w Warszawie zaplanowano na 16 lutego. Jedynym oficjalnym meczem, jaki rozegra wcześniej Legia, będzie Superpuchar Polski z Wisłą Kraków na Stadionie Narodowym (11 lutego).
A Portugalczycy? - Przed meczami z nami Sporting osiem razy zagra o stawkę. My będziemy tylko po kilku sparingach - narzekał po losowaniu trener Maciej Skorża. Przerwa zimowa w Portugalii trwa trzy tygodnie. Sporting 18 grudnia zremisował 1:1 z Academicą, a na boisko wraca już 8 stycznia. W hitowym meczu portugalskiej ekstraklasy zmierzy się z FC Porto.
Sztab trenerski Legii zamierzał zagrać z drużyną przypominającą stylem gry Sporting, ale okazało się, że nie ma na to co liczyć. Zamiast kierunku południowego dominuje wschodni - aż trzech z pięciu potencjalnych rywali to zespoły ze wschodniej Europy. W Dinamie grają głównie Białorusini, a w FK Krasnodar - Rosjanie. Najłatwiej imitować rywali z Lizbony będzie obrońcy rosyjskiej drużyny Rui Miguelowi. Legioniści znają Portugalczyka z występów w Zagłębiu Lubin.
Najmniej "portugalskim" rywalem będzie kadra Turkmenistanu złożona w znacznej większości z piłkarzy występujących w rodzimej lidze. Jedynie dwóch z nich na co dzień gra w Uzbekistanie, jeden w Iranie, a jeden w rosyjskim ŁukEnergia Władywostok. Europejskim wyjątkiem jest 20-letni pomocnik Rusłan Mingazow, który strzela gole dla łotewskiego Skonto Ryga.
Portugalczyk Goncalo Feio, trener młodzieży w Legii, tak opisywał Sporting: - Grają bardzo szybko. Potrafią błyskawicznie przechodzić z obrony do ataku. Zwykle atakują dużą liczbą piłkarzy, są bardzo mocni na skrzydłach. Zespoły ze Wschodu raczej tak nie grają. W dodatku legioniści mają nie najlepsze wspomnienia z ostatnich spotkań przeciwko nim. Rok temu mecz towarzyski z innym klubem z Krasnodaru, Kubaniem (0:2), skończył się awanturą między ostro grającymi drużynami. "Polowanie na nogi" było też w spotkaniu z Tobołem Kostanaj (1:1), w dodatku niedogranym do końca. Trener rywali, niezadowolony z podyktowania rzutu karnego przeciwko jego drużynie, kazał piłkarzom zejść z boiska. Nie udało się też dokończyć meczu przed czterema laty z Szachtarem Donieck (2:4). W 86. minucie mecz został przerwany z powodu bijatyki, po której Inaki Astiz miał rozbitą wargę.
Autor: Kuba Dybalski
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.