News: Jan Urban o transferze Hamalainena

Komentarz: Urban(istyka) przy Łazienkowskiej

Piotr Jóźwiak

Źródło: Legia.Net

06.06.2012 11:09

(akt. 05.01.2019 10:21)

Urbanistyka, czyli nauka o planowaniu miast, ich budowie i późniejszym rozwoju, od 11 czerwca będzie największym wyzwaniem naukowym w trenerskim życiu Jana Urbana. Jego miastem znów będzie Legia – ale już nieco ładniej opakowana niż ta, z którą pożegnał się ponad 2 lata temu. Dlaczego naukowym? Bo dla niego jedyna możliwość zaliczenia roku, to zdobycie 9. w historii klubu mistrzostwa Polski, pierwszego po 7-letniej posusze. Egzamin poprawkowy, ze względu na repetę, po prostu Urbanowi nie przysługuje.

Sytuacja kadrowa jest na „krzywej wznoszącej”. Wreszcie na liście zawodników pierwszego zespołu, więcej niż co trzeci legionista nie ukończył jeszcze 21. roku życia. Niestety, dla wielu taka sytuacja, zamiast stać się powodem do dumy, prowokuje dyskusje o polityce oszczędnościowej ITI. A może to dwukrotne oglądanie każdej złotówki ostatecznie przyniesie w przyszłości kilka walizek z pieniędzmi? Jeśli nie trzeba byłoby płacić Kneżeviciom, Kelharom i Ogbukom, wtedy byle oferta (bo to były byle oferty) za Ariela Borysiuka czy Macieja Rybusa miałaby wartość spamu w mailowej skrzynce dyrektora sportowego. Kiedy Legia drogo sprzedała zagranicznego piłkarza? No, kiedy? A w tym czasie na legijne konto wpływały niemałe przelewy za Łukasza Fabiańskiego, Dawida Janczyka, a także wysokie (raz jeszcze podkreślę – powinny być wyższe) za wspomniany duet „dzieci Urbana”. Latem największym wzmocnieniem Legii będzie pozostanie przy Łazienkowskiej Rafała Wolskiego i Michała Żyry. Za rok, dwa, obaj zyskają na cenie i jako kluczowe postaci zespołu wyjadą na zachód. Ale nie za drobne. Spójrzmy na chorwackie Dynamo Zagrzeb i uczmy się szanować samych siebie.

Skoro już w tej chwili odejście tej dwójki wydaje się być kwestią kilku najbliższych transferowych okienek, architekt Urban musi mieć w zanadrzu kilka innych projektów. Szkice w zasadzie ma już przygotowane, pozostanie mu tylko wszystko jeszcze raz dokładnie się przyjrzeć, gdzieniegdzie poprawić kontury, minimalizując ryzyko jakiejś pomyłki. Naprawdę, Legia nie będzie słabsza stawiając na swoich ludzi. Dominik Furman, Mateusz Cichocki, Aleksander Jagiełło, Michał Kopczyński, Bartosz Żurek, a nawet Norbert Misiak i Grzegorz Tomasiewicz to przyszłość tego klubu, kolejni ulubieńcy trybun i następne przelewy. Każdego dnia trenując na sztucznej murawie przy Łazienkowskiej kilkudziesięciu innych, jeszcze młodszych chłopców nieśmiało spogląda na stadion Legii, marząc o swoich „pięciu minutach”. Na nich też przyjdzie czas, taka kolej rzeczy. I ten cykl Urban, w przeciwieństwie do Macieja Skorży, gwarantuje.


Właśnie dlatego komitet transferowy powinien skupić się na sprowadzeniu mentorów, którzy swoją wiedzą, doświadczeniem i zaangażowaniem wskażą zdolnej młodzieży, dodatkowo zmotywowanej otrzymaną szansą, odpowiedni kierunek. Rok temu byli Dusan Kuciak, Michał Żewłakow i Danijel Ljuboja. Teraz wystarczyłby Aleksandar Vuković wsparty Marcinem Żewłakowem, ewentualnie sprawdzonym w polskich warunkach Wladimirem Dawaliszwilim. Pozostaje mieć nadzieję, że te elementy ujmie w swojej pracy legijny urbanista…

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.