Komplikuje się transfer Boruca do Celticu
02.06.2005 23:39
Już byliśmy na końcu, a teraz znów jesteśmy w połowie drogi - o spodziewanym transferze <b>Artura Boruca</b> do klubu Celtic FC mówi menedżer reprezentacyjnego bramkarza <b>Radosław Osuch</b>. W poniedziałek podczas meczu Legii z Dyskobolią legionista będzie znów oglądany - przez wysłannika West Ham i jeszcze jednego angielskiego klubu.
- Legia i Celtic już właściwie wszystko ustaliły. Artur też był - zresztą nadal jest - zainteresowany. Niestety szkocki klub zmienił menedżera. Martina O'Neilla zastąpił Gordon Strachan i wszystko zaczyna się jakby od nowa. Tam sprawami transferowymi zarządza menedżer i klub bierze tych graczy, których on poleca. Niestety tak bywa w futbolu, że czasem o wszystkim decydują dwa gole stracone w ciągu dwóch minut. Jak w ten sposób traci się tytuł, zostaje zmieniony menedżer. Tak było w przypadku Celticu - mówi Osuch "Gazecie".
W szkockim klubie pozostał trener bramkarzy, a także osoby pozytywnie odnoszące się do transferu Boruca. Jednak, co całkowicie naturalne, Strachan sprowadził do Celticu ludzi ze sobą związanych, którzy z propozycjami transferowymi dopiero muszą się zapoznać. Legia w tej chwili czeka na potwierdzenie oferty. 1,5 mln euro nadal jest możliwe do osiągnięcia. Taką bowiem kwotę odstępnego Boruc ma wpisaną do wygasającego w 2007 roku kontraktu.
W poniedziałek na trybunach przy Łazienkowskiej 25-letni bramkarz znowu znajdzie się pod obserwacją. Będzie go oglądać wysłannik West Ham United FC i być może przedstawiciel jeszcze jednego angielskiego klubu. - Tej nazwy nie mogę zdradzić [mówiło się o Middlesbrough FC lub o Southampton FC - red.], lecz zainteresowanie West Ham potwierdzam. Oczywiście pierwsze miejsce na naszej liście zajmuje Celtic, ale klub z Londynu to także ciekawa oferta. Do niedawna Artur nie był zainteresowany, jednak po awansie West Ham do ekstraklasy zmienił zdanie - mówi Osuch.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.