Komputery usprawnią pracę sędziów
12.11.2002 15:16
Koniec z sędziowskimi pomyłkami, które tak zatruły atmosferę ostatnich piłkarskich mistrzostw świata. Już niedługo Bundesliga wypróbuje elektroniczny system kontroli sytuacji na boisku
Większość z nas pewnie doskonale przypomina sobie rozpacz hiszpańskich piłkarzy po tym, jak błędne decyzje arbitra pozbawiły ich pewnej wygranej nad Koreańczykami. Łzy, złość, niesmak kibiców, którzy siedząc przed telewizorami, byli w stanie lepiej ocenić sytuację na boisku niż sędzia. A na deser konferencja prasowa FIFA, która z samozadowoleniem stwierdza, że nie widzi problemu, bo w 56 spotkaniach sędziowie popełnili... poniżej stu pomyłek.
Ale czasy piłkarskiej anarchii, goli strzelonych ręką, udawanych fauli i niesprawiedliwie odgwizdanych spalonych przechodzą do historii. Kres boiskowym oszustwom ma położyć system elektronicznej kontroli opracowany przez grupę niemieckich uczonych z firmy Cairos Technologies z Karlsruhe.
Wedle pomysłu Niemców najgęściej naszpikowanym elektroniką elementem na boisku będzie... piłka. Pełen czujników "balon" zostanie zaopatrzony w specjalny nadajnik działający w oparciu o mikrofale. Równocześnie w bandzie boiska zostaną zainstalowane anteny działające niczym połączenie stacji bazowych telefonii komórkowej i radiopelengatorów. Piłkę "przejmować" będą automatycznie te anteny, do których się zbliży, zaś jej położenie zostanie ustalone w miejscu przecięcia się sygnałów.
Cały system byłby jednak bezużyteczny, gdyby nie możliwość błyskawicznego wykorzystania zdobytych w ten sposób informacji. Głównym powodem, dla którego sędziowie piłkarscy bronią się przed wykorzystaniem w sędziowaniu nagrań wideo, jest strata czasu związana z ponownym oglądaniem nagrań. Anteny opleciono więc siecią kabli światłowodowych połączonych z głównym komputerem. Ten błyskawicznie przetwarza dane i prezentuje je w formie czytelnego elektronicznego "filmu" pokazującego boiskową sytuację wolną od nieporozumień. Efekty komputerowej pracy sędzia odbiera za pomocą zamocowanego na nadgarstku "zegarka" z barwnym wyświetlaczem.
Na tym nie kończą się możliwości systemu. Oprócz piłki może on także śledzić boiskowe kroki samych graczy. W ich przypadku nadajniki montowane są w ochraniaczach obejmujących golenie piłkarzy. Jak zapewnia dr Sylvie Couronne, menedżer zespołu wynalazców, urządzenie jest zupełnie bezpieczne. Z uwagi na niewielki dystans siła sygnału jest 400 razy słabsza niż w przypadku typowego telefonu komórkowego.
Bawarscy uczeni zdecydowali się na opracowanie systemu nie tylko dlatego, że ich państwo cieszy się jedną z najlepszych na świecie lig piłkarskich. Niemcy wciąż pamiętają jedną ze swych większych porażek, kiedy to w 1966 roku podczas mistrzostw świata na stadionie Wembley piłka po strzale Anglika Geoffa Hursta odbiła się od poprzeczki i uderzyła w ziemię. Sędzia bramkę uznał, choć nagranie filmowe pokazało, że piłka nie minęła całym obwodem linii bramkowej.
- Chodzi nie tylko o sprawiedliwość - argumentuje Hanno Reiner, szef Cairo Technologies. - Technikę śledzenia piłkarzy można wykorzystać do ulepszenia transmisji. Na przykład sprzężone z systemem kamery mogą cały czas trzymać w kadrze wybranego piłkarza. Dla fanów Zinedine'a Zidane'a, którzy nie dbają o resztę boiska, to jak znalazł.
Pierwsze próby nowego systemu podczas meczów rozpoczną się w listopadzie. Jeśli system się sprawdzi, władze Bundesligi nie wykluczają jego wprowadzenia już w przyszłym sezonie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.