Końcówka Yahay'i
25.04.2002 18:04
W drugiej połowie wczorajszego meczu Wisły z Legią za bramką Radostina Stanewa rozgrzewali się piłkarze Legii: Majewski, Yahaya, Piekarski i Wróblewski. "Maja" ćwiczył jednak stosunkowo krótko, zmieniając później Magierę. Reszta piłkarzy nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie czy pojawi się na boisku.
Na tak sformułowane pytanie Yahaya odpowiedział: "Po meczu". Widocznie Moussa nie zrozumiał jego treści, bo pytając ponownie, tyle że po angielsku odpowiedział już, czystą polszczyzną, że nie wie.
Po 20 minutach rozgrzewki piłkarze zaczęli już obserwować mecz. Wielkie chwile radości nastały kiedy Stanko Svitlica wyrównała stan meczu.
Na pytanie, jak wyglądają stosunki piłkarzy polskich i zagranicznych w Legii, Wróbel powiedział, że bardzo dobrze.
- "Bardzo sympatyczny jest Vuković" - dodał po chwili.
Radek uspokoił mnie również mówiąc iż Bartek Karwan wykuruje się na Mistrzostwa Świata. Jednak ani on, ani Czereszewski nie zagrają już w tym sezonie na ligowych boiskach.
Tuż przed końcem meczu piłkarze pobiegli w kierunku ławki rezerwowych. A na boisku pojawił się... Moussa Yahaya.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.