Domyślne zdjęcie Legia.Net

Konferencja po meczu z FK Moskwa (aktualizacja)

Marek Szabrański

Źródło: Legia.Net

14.08.2008 20:26

(akt. 20.12.2018 01:24)

- Dlaczego nie zatrzymano meczu gdy kibice skandowali obraźliwe hasła pod adresem Rosji? Czemu skandowano "Gruzja"? Należy dobrze traktować przeciwnika niezależnie od tego skąd pochodzi! Trzeba szanować każdego! Jeżeli wprowadzimy politykę do sportu to nic z tego dobrego nie będzie. Zgłoszę do UEFA w trybie formalnym to co działo się dziś na trybunach. Nie rozumiem wielu decyzji sędziego zarówno w jedną jak i drugą stronę. Sędziowanie było dosyć dziwne i nie odpowiadało randze tego spotkania. Jest jeszcze drugi mecz i wszystko się może zdarzyć - podsumował w nerwowym tonie oburzony trener FK Moskwa <b>Oleg Błochin</b>.
- Byłem obrażany osobiście w czasie pierwszej połowy. Spiker prowadzący powinien upomnieć kibiców, tak się dzieje na stadionach świata. Teraz zobaczycie co będzie w Moskwie, a u nas będzie jeszcze gorzej. Jak? To się okaże, zobaczycie. Mam czterech piłkarzy z porozbijanymi głowami - zakończył kłótnię z polskimi dziennikarzami trener FK Moskwa. Trener Legii Jan Urban: - Wiemy, że FK na wyjazdach gra dużo lepiej. Wiedzieliśmy, że z kontrataku grają bardzo dobrze. Chcieliśmy zniwelować ich atut w tej postaci i to się częściowo nam udało. Możemy mieć za to zastrzeżenia do naszej gry ofensywnej, było w niej zbyt dużo nerwowości i niedokładnych zagrań. Niestety stało się tak, że straciliśmy bramkę po kontrataku, czyli nasza obrona też zawaliła. Przy 2:0 przejęliśmy inicjatywę i zaczęliśmy grać dużo lepiej. Jednak nie oszukujmy się, zespół nie może zaczynać gry dopiero wtedy gdy przegrywa, i nie ma już presji. W europejskich pucharach tak się nie gra. Wielu zawodników dziś nie wytrzymało presji gry w PUEFA - powiedział Jan Urban. - Dickson Choto ma prawdopodobnie skręcone kolano. Nie wiem jeszcze na tą chwilę co się dokładnie mu stało. Będzie musiał przejść badania. - Wiemy, że zachowanie naszych kibiców było dziś nieeleganckie. Jednak nie mamy zamiaru naszych fanów wywozić na jakąś edukację. Trener Błochin grał w wielu klubach i wielu miejscach i doskonale wie jak wyglądają animozje między kibicami, i jak to wygląda na świecie. Błochin zachowuje się jednak jakby nigdy w piłkę nie grał. Zawsze były animozje między kibicami tak samo w lidze jak i w rozgrywkach międzynarodowych. Ma rację, że spiker nie zachował się odpowiednio, ale mimo wszystko przesadza. - Zastąpiłem Takesure Sebastianem Szałachowskim, który nie jest nominalnym napastnikiem. Nie zagraliśmy dziś najlepiej, wielu piłkarzy zjadła trema, zobaczycie że w lidze ci sami będą grać zupełnie inaczej. Mimo wszystko FK tak wielu groźnych sytuacji nie stworzyło. - Nie jest dobre to, że na boisku nie słychać naszej drużyny. Jeżeli podczas meczu w drużynie panuje cisza, to w ten sposób zawodnicy przekazują sobie nawzajem strach. W momentach kiedy nam się układa gra, mamy zawodników którzy nie boją się ryzyka. Jednak gdy już coś nie idzie nie ma piłkarza, który weźmie ryzyko na siebie. Moi zawodnicy są bardziej przejęci tym, żeby się nie ośmieszyć, nie zostać zmieszanym z błotem w mediach, niż tym żeby wygrać. My Polacy mamy problemy ze swoją mentalnością i jesteśmy zakompleksieni. Nawet po meczu Wisły z Barceloną człowiek w studio gadał takie rzeczy jakby nigdy w piłkę nie grał! Wisła zagrała na swoim poziomie, bez strachu, jednak na Barcelonę to było za mało. Czy tak trudno było powiedzieć po meczu, że grająca świetnie Barcelona była za silna dla nas? Nie. Lepiej jest jechać po bramkarzu, który wybronił nie wiadomo ile sytuacji bramkowych. W Polsce nie ma konstruktywnej krytyki, są tylko skrajności. Brakuje środka. - Pojawił się na konferencji prasowej temat psychologa. Ja gdy przestałem w Hiszpanii strzelać bramki, to trener przyszedł do mnie i zaproponował mi żebym się spotkał z psychologiem pogadać. Poszedłem i już po pierwszym spotkaniu zacząłem strzelać bramki. Nie wiem jak piłkarze tutaj podchodzą do tego. Psycholog wcześniej czy później w piłce się pojawi. Nawet w małej Osasunie juniorzy mają do dyspozycji psychologów. - Mamy małe problemy w ataku. Arruabarrena jest już fizycznie przygotowany do meczów jednak jest zupełnie bez formy i nie ma dla niego miejsca w składzie. To, że przyjechał z Hiszpanii nic nie znaczy, najpierw musi udowodnić , że jest lepszy od innych napastników. - FK Moskwa nie jest lepszą drużyną od Legii. Jednak byli pewni siebie. Mentalnie lepiej podeszli do tego meczu i go wygrali. - Rewanż gramy dopiero za dwa tygodnie. Przed nami mecz z Odrą Wodzisław i na niej się koncentrujemy. Zobaczymy czy będąc na przegranej pozycji będziemy potrafili zagrać z FK tak jak dziś pod koniec drugiej połowy.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.