Konferencja prasowa
14.04.2007 20:50
- Chciałem podkreślić na początku, że nie był to dla nas łatwy mecz. Wręcz przeciwnie, było to bardzo trudne spotkanie. Przeciwnik dobrze zorganizowany, bardzo ruchliwy. Mieliśmy dużo problemów z utrzymaniem się przy piłce. Tym bardziej cieszy zwycięstwo. Jesteśmy w trudnej sytuacji. Wygrywamy 3:0, cieszę się bardzo. Chciałbym podziękować zawodnikom, że chcieli wygrać, że wierzyli od początku. To było widać w każdej interwencji, było dużo biegania, zawodnicy wykazywali się dużym poświęceniem. Przed wszystkim o to mi chodziło - mówił na pomeczowej konferencji trener Legii, <b>Jacek Zieliński</b>.
- Cieszę się również, że nasi snajperzy strzelili bramki. Myślę, że to zwycięstwo doda zawodnikom więcej wiary i w kolejnych spotkaniach będą grać z troszeczkę mniejszą presją, chociaż nie będzie łatwo, bo widzieliśmy, że to wysokie zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. - dodał "Zielek".
- Nie bylem pewny czy Grzelak i Bronowicki wytrzymają całe spotkanie. Deklarowali, że są zdrowi na 100%. Przygotowują się już od jakiegoś czasu. Czekałem na sygnał od nich. Takiego sygnału nie było. Starali się pomóc zespołowi, grali do końca. To mnie niezmiernie cieszy. Teraz będziemy myśleć o tym, żeby jak najszybciej się zregenerowali odpowiednio wyważonym treningiem. Mam nadzieję, że nam się to uda, mamy dwa dni odpoczynku i mecz. Myślę, że za trzy dni będą gotowi do gry. - powiedział szkoleniowiec "wojskowych".
- Będę na pewno mile wspominał ten mecz i to nie jedynie ze względu na wynik. Dla trenera nie liczy się tylko efektowna gra. Są inne sprawy, które potrafią cieszyć nawet bardziej. W drugiej połowie graliśmy troszeczkę mądrzej, przyjęliśmy przeciwnika, graliśmy bardziej ekonomicznie, bo w pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów od 30. minuty, przytkało naszych zawodników. Musieliśmy zmienić styl gry. To też jest ważny element, że zawodnicy potrafią się zastosować do tego, co im się narzuci. Jest wiele rzeczy, które mogą cieszyć. - powiedział Zielinski.
- Puchary, mistrzostwo? Nie rozmawialiśmy o tych celach drużyny w ciągu ostatniej doby. Rozmawialiśmy o kilku innych, jakie zawodnikom zaproponowałem. Oni na pewno mają swoje cele. Myślę, że jeszcze mamy sporo do ugrania w tym sezonie, jest jeszcze dziewięć spotkań. O tytule mistrzowskim nie rozmawiamy w tej chwili. - tłumaczył zebranym dziennikarzom "Zielek", który przyznał wcześniej, że ma zamiar kontynuować to, co robił z trenerem Wdowczykiem.
- Czy Włodarczyk też dojdzie do siebie do wtorku? Mam taką nadzieję, bo bardzo na niego liczymy. Nie będzie mu łatwo bo dzisiaj napastnicy spisali się nieźle, także zobaczymy. Będzie nad czym myśleć - zakończył wieloletni stoper Legii.
Trener Arki, Wojciech Stawowy: - Jeżeli przegrywa się mecz, tak wysoko jak my dzisiaj to tutaj nie powinno się za wiele mówić. Przede wszystkim chcę pogratulować drużynie Legii, trenerowi Zielińskiemu tego zwycięstwa. Myślę, że bramki padają po błędach. My w grze defensywnej tych błędów popełniliśmy dzisiaj sporo. One kosztowały nas utratę trzech goli. Oczywiście wynik idzie w świat. Ktoś kto tego meczu nie oglądał, może pomyśleć, że było to spotkanie tylko do jednej bramki. Myślę, że było to spotkanie niezłe z tego względu, że my się tutaj nie broniliśmy, próbowaliśmy grać otwarcie z Legią, ale niestety nie mieliśmy siły przebicia. Przez 90 minut nie stworzyliśmy poza sytuacją Marcina Wachowicza żadnej która mogłaby bramce Legii zagrozić. Wyglądało to momentami nieźle, ale podsumowując krótko należy stwierdzić, że Legia wygrała dziś ten mecz zasłużenie, strzeliła nam trzy bramki i na pewno ten debiut trenera Zielińskiego jest bardzo udany. Myślę, że chłopcy też uwierzą w siebie i zaczną wygrywać spotkania ligowe.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.