Konferencja prasowa

Jacek Zieliński – Dzisiejszy mecz można podzielić na trzy części. Najpierw graliśmy nieźle do strzelenia bramki, potem oddaliśmy inicjatywę przeciwnikowi, Lech stworzył jedną sytuację i niestety ją wykorzystał. Co ciekawe całą drużyną byliśmy wtedy na własnej połowie boiska a mimo to stworzyliśmy rywalowi szansę na zdobycie gola. Po stracie gola nie mieliśmy pomysłu na stworzenie akcji i rozmontowanie obrony przeciwnika. Grę ożywiło wejście Włodarczyka i Sokołowskiego. Zaczęliśmy stwarzać sytuacje i kwestią czasu było to kiedy zdobędziemy bramkę. Cieszę się że padła w tak dramatycznych okolicznościach, że w końcówce, że było tyle emocji i nerwów. Cieszę się, że po tym dramatycznym meczu to my wyszliśmy zwycięsko a nie tak jak ostatnio bywało przeciwnik. Uważam to za dobry prognostyk. Ostatnio stwarzaliśmy bardzo dobre widowiska, było dużo dramaturgii, ale schodziliśmy z murawy ze spuszczonymi głowami. Pracujemy nad tym by dramaturgii było mniej a zwycięstwa bardziej zdecydowane. Czesław Michniewicz – Zacznę od końca. Bramka jaką straciliśmy w końcówce spotkania była kuriozalna i uważam że nie powinniśmy jej stracić. Rzut wolny został podyktowany po faulu, którego nie było. Przez to straciliśmy bramkę i odpadliśmy z Pucharu Polski. Uważam że przegraliśmy niezasłużenie, z zespołem który absolutnie był w naszym zasięgu. Legia niczym nas nie zaskoczyła. Grała piłkę takiej jaką się spodziewaliśmy, jaką chcieliśmy żeby grała. Dlatego żal tym większy że przegraliśmy w takich okolicznościach. Nie mam pretensji do swojej drużyny, uważam że zagraliśmy dobre spotkanie, zespół ma charakter i to dziś pokazał. Nie będę oceniał sędziowania bo to kosztuje 1000zł, ale każdy kto zna się na piłce może sam sobie je ocenić. Nie chcę powiedzieć że sędzia wypaczył wynik meczu, ale zarówno we wczorajszym meczu jak i dzisiejszym sędziowanie pozostawiało wiele do życzenia. Jestem rozgoryczony, ale wydaje mi się że sędzia był troszeczkę niesprawiedliwy. Tomasz Sokołowski II – Jak padła druga bramka. Zostańmy przy tym, że to ja strzeliłem tą bramkę z drobną pomocą Mowlika. Na pewno nie trafiłem czysto piłki, ale na tyle jednak że skierowałem ją w stronę bramki. Zostańmy przy tym że to ja strzeliłem. Gol cieszy ponieważ przesądził o naszej wygranej.