Konferencja prasowa po meczu Legia - Broendby
06.08.2009 22:23
- Szybko straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Złe krycie poprzedzone błędem… Drużyna zareagowała pozytywnie. Wyrównaliśmy szybko. Mieliśmy kolejne sytuacje, ale się nie udało. Dzisiaj zabrakło nam tylko i wyłącznie skuteczności. Nie można mieć pretensji do drużyny, bo dali z siebie wszystko. Druga bramka stracona po dziecinnym błędzie. Mieliśmy też sytuacje na 3:2, ale nie udało się. Szkoda, że nie mamy więcej takich spotkań w sezonie - powiedział po meczu trener warszawian <b>Jan Urban</b>
- Odpadnięcie z pucharów nie przegrywając meczu bardzo boli. O to, że awans nam uciekł możemy mieć pretensje tylko do siebie. Każdy z chłopaków na pewno chciał strzelić w sytuacjach, które miał. Rywale nie stworzyli sobie w zasadzie żadnej sytuacji w drugiej połowie. Gola straciliśmy w dziecinny sposób po błędzie w ustawieniu i kryciu. Drużyna reagowała pozytywnie i atakowała. Po odrobieniu strat nie było z ich strony zagrożenia. Za takie proste sytuacje płaci się bardzo wysoką cenę.
- Europejskie puchary rządzą się swoimi prawami. Ligę mamy na co dzień i do niej nie koncentruje się aż tak, jak do meczów pucharowych. W tym sezonie mieliśmy ogromną szansę na awans i nie udało się jej wykorzystać. Zespół pokazał, że może grać z bardzo wymagającymi przeciwnikami. Może to jest ten rok, w którym drużyna się przełamie. Szkoda tej szansy, bo kto wie kiedy będziemy mieć taką kolejną? – zapytał retorycznie kończąc wypowiedź trener warszawian.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z awansu. Nie grało nam się dzisiaj łatwo. Najważniejsze jest to, że awansowaliśmy. W pierwszym meczu byliśmy lepsi, ale w drugim to rywale mieli przewagę. Legia jest bardzo mocną drużyną i grała bardzo dobrze. W tym meczu widać było dwie walczące drużyny. Wiedzieliśmy, że Legia ma opcje ustawienia do dyspozycji. Trochę nas zaskoczyli ustawieniem, ale i tak była walka w środku pola. Nasi zawodnicy w środku pola lubią grać ofensywnie i dlatego mieliśmy za dużo problemów w tym meczu. Po prostu za mało bronili. W Legii wymieniłbym Gizę, Iwańskiego i Rogera. Ich gra stwarzała nam ogromny kłopot w środku pola i duże zagrożenie. Dla obu drużyn największym problemem była skuteczność. Obie drużyny miały sytuacje i wygrała ta skuteczniejsza - stywierdził po meczu trener Duńczyków Kent Nielsen.
- Chciałem podziękować za kapitalną atmosferę kibicom. Stworzyli dziś niesamowity doping i za to w imieniu klubu chciałbym im bardzo podziękować – zakończył konferencję prasową Rzecznik Legii Michał Kocięba.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.