Domyślne zdjęcie Legia.Net

Konferencja prasowa po meczu z ŁKS

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

05.09.2008 21:49

(akt. 19.12.2018 22:24)

- Zagraliśmy bardzo dobra pierwszą połowę. Szybko strzeliliśmy bramki. Potraktowaliśmy ten mecz tak, jakby to był mecz ligowy, żeby być w rytmie meczowym. Nie pozwoliliśmy za dużo ŁKS-owi, gdyż graliśmy pressingiem. Stąd też wynikało tak długie posiadanie piłki przez nasz zespół. W drugiej połowie tez to dobrze wyglądało, ale zabrakło tej pazerności do zdobywania kolejnych bramek. Dalej graliśmy pressingiem i widać było, że ta gra sprawiała radość piłkarzom, bo wszystko się dobrze układało - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Legii <b>Jan Urban</b>
W drugiej połowie brakowało nam trochę pazerności by strzelić kolejne bramki. Każdy miał już ochotę na zdobycie gola i zamiast grać zespołowo wszyscy uderzali na bramkę. Najbardziej było to widać po Rockim i Edsonie. A poza tym ja mówiłem w szatni by przy wyniku 3:0 nie szarżować, gdyż ktoś z przeciwników może się zdenerwować i może przydarzyć się niepotrzebny uraz. Zagraliśmy więc po przerwie ostrożniej ale na pewno nie gorzej niż w pierwszej. Cieszy fakt, że Chinyama zaczyna dochodzić do swoje formy. Dysponuje już odpowiednią szybkością, zaczyna zaskakiwać niekonwencjonalnymi zagraniami - mówił Urban. Trener ŁKS, Marek Chojnacki: - Widać, kto był dzisiaj zespołem lepszym, choć Legia nie grała dziś w swoim optymalnym ustawieniu. Mimo, że nie był to pierwszy skład "Wojskowych", kadra jaką dysponuje Janek jest i tak lepsza od naszego "pierwszego garnituru". Było to widać w organizacji gry i umiejętnościach poszczególnych zawodników, co się przełożyło na wynik. Była to dla nas dobra lekcja piłki nożnej. Legia miała zdecydowaną przewagę. ale jak to nieraz w piłce bywa też mieliśmy swoje szanse. Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Wynik mógłby sugerować, że Legia była zdecydowanie lepsza, ale przy wyniku 0:0 to my mieliśmy stuprocentową sytuację. Tak to jednak zwykle bywa, że jeżeli zespół jest lepszy piłkarsko to jeśli się nie wykorzystuje sytuacji, potem gdzieś się popełnia jakiś błąd i ciężko się to odrabia. Mogę pochwalić zawodników za ambicję i zaangażowanie, ale póki co na Legię to jeszcze nie wystarczyło. Tym bardziej, że braki w umiejętnościach technicznych musieliśmy nadrabiać bieganiem. To nas sporo dzisiaj kosztowało. Mamy jeszcze jednak tydzień czasu, więc była to dobra lekcja. Mecz można zawsze przegrać, jeśli jest po walce. Ja dzisiaj nie mogę mieć do zawodników pretensji jeśli chodzi o zaangażowanie. Bardziej martwią mnie kontuzje, bo i Freidgeimas i Biskup doznali kontuzji. Wiadomo w jakiej jesteśmy sytuacji kadrowej. Dwóch podstawowych zawodników to jest dla nas sporo, tym bardziej, że nie wiadomo co z Adamskim i Kujawą.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.