Domyślne zdjęcie Legia.Net

Konferencja prasowa przed meczem z Jagiellonią

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

02.10.2009 13:05

(akt. 17.12.2018 03:04)

- W Białymstoku czeka nas bardzo trudne spotkanie i zdajemy sobie z tego sprawę. Jagiellonia jest niezwykle groźna u siebie. Jutro ważne będzie przygotowanie mentalne. Jeśli mobilizacja i ambicja będzie taka, jak w meczu z Lechem to nie powinno być problemu. "Jaga" to zespół wybiegany, agresywny, może zagrać kontratakiem, lub wysokim pressingiem. Po prostu to potrafią i taką grę preferują. Probierz zrobił tam ciekawy zespół. Jest Frankowski, Grosicki, Hermes, Zawistowski. Są stoperzy jak Skerla czy Stano których trudno ograć - opowiada trener Legii <b>Jan Urban</b>.
- Do Białegostoku nie jedzie Piotr Giza. Jest zdrowy, ale na obecną chwilę przegrał rywalizacje ze Smolińskim, Jarzębowskim czy Borysiukiem. "Smoła" z Lechem zagrał dobrze, choć na początku miał kilka strat i obawiałem się czy wytrzyma spotkanie psychicznie. Później już grał to co potrafi, wykorzystał swoją szansę. Rywalizacja jest jednak duża, więc musi cały czas walczyć, bo w Gorzowie to wejście na murawę już nie było takie udane w wykonaniu Marcina - ocenił Urban. - Nie uspokajamy się za bardzo dwoma wygranymi, dalej mamy pięć punktów straty do Wisły i sytuacja niewiele się zmieniła. Tamten mecz z Lechem był o tyle ważny, że strata do lidera mogła być jeszcze większa po ostatnim gwizdku. Czeka nas mozolne odrabianie strat. Najważniejsze będzie teraz by zaangażowanie i koncentrację utrzymać przez dłuższy czas. Do tej pory było było bowiem tak, że po dobrych meczach przychodził ten słabszy. Musimy nad tym pracować, ale to nie jedyny problem. Legia w trzech meczach wyjazdowych strzeliła tylko jedną bramkę. To też jest nasza bolączka i musimy nad tym popracować. Zbyt wiele punktów tracimy na wyjazdach, ale to problem znany nie od dziś. Gramy teraz z Jagiellonią i Piastem na wyjazdach – byłoby pięknie gdybyśmy po tych spotkaniach mieli sześć punktów więcej - mówi szkoleniowiec naszego zespołu. - Marcin Mięciel ma kłopot z mięśniem dwugłowym, nie jest to naderwanie ale wymaga odpoczynku. Grzelak dziś normalnie trenował, nic go nie boli i jest gotów do gry. Tak jednak nie może być na dłuższą metę, że gra bez regularnego treningu. Organizmu się nie da oszukać. Jeśli piłkarz będzie tylko grał, a nie będzie trenował to wcześniej czy później się posypie. Chyba, że "Grzelu" jest twardy i wytrzyma - zakończył dywagacje Jan Urban.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.