Domyślne zdjęcie Legia.Net

Koniec ligi początek chaosu

Marcin Szymczyk

Źródło:

10.05.2008 13:07

(akt. 20.12.2018 14:06)

Takie rzeczy to tylko w Polsce. Najpierw nasi piłkarze stoczą pasjonujący bój o ligowy byt, a potem i tak o wszystkim zdecydują działacze PZPN, którzy dzień po zakończeniu rozgrywek ustalają zasady spadku Gdy ligowe emocje już opadną, rozpoczną się te przy zielonym stoliku. Oczy wszystkich zwrócone będą na warszawski hotel Sheraton, gdzie w niedzielę podczas zjazdu PZPN "leśne dziadki" ustalać będą reguły zakończonej już gry...
W głowie się nie mieści, żeby w cywilizowanym kraju ostateczny kształt rozgrywek ustalany był dzień po ich zakończeniu. Podczas kwietniowego zjazdu PZPN mógł zareagować odpowiednio na komplikującą się w związku z walką z korupcją sytuację i wprowadzić korekty do zasad rozgrywek. Nie zrobił tego. Zamiast konkretnych decyzji były tylko jałowe dyskusje i absurdalne pomysły (takie jak połączenie I i II ligi). Wreszcie przerażony rozwojem wypadków prezes Michał Listkiewicz przerwał zjazd. Teraz "Listek" i jego świta, decydując o amnestii, abolicji, barażach i liczbie spadających z ligi drużyn, będą doskonale wiedzieć, których zespołów te rozwiązania bezpośrednio dotyczą. Paranoja! Miejmy nadzieję, że w pierwszej kolejności odrzucony zostanie kompromitujący pomysł Zbigniewa Bońka, który chce wprowadzić amnestię i darować kary zdegradowanym już Widzewowi i Zagłębiu Sosnowiec. To zupełnie niepoważna propozycja... Największe szanse ma popierany przez Ekstraklasę SA projekt zarządu PZPN zakładający zaniechanie kar degradacji dla klubów - albo od początku najbliższego sezonu (I wariant), albo od następnego (II wariant). Oba nie są idealne. A przecież są jeszcze kolejne kłopoty. Korona czeka na zarzuty. Do tego dochodzi niekończąca się sprawa Zagłębia Lubin. Zdegradowanym "miedziakom" anulowano karę, kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia. Teoretycznie jeżeli w najbliższym czasie Zagłębie znów zostanie zdegradowane, to 14. drużyna w tabeli utrzyma się bez baraży. I tak wciąż nic nie wiadomo, a karuzela absurdu i chaosu się kręci... Kto zagra w barażach o pierwszą ligę? Teoretycznie wszystko wydaje się jasne. Z ekstraklasy spadną dwie ostatnie drużyny (Sosnowiec i Widzew), a trzeci od końca zespół zagra o utrzymanie w barażach. Ta wątpliwa przyjemność grozi czterem ekipom - ŁKS, Jagiellonii, Polonii Bytom i Odrze. ŁKS - 70 procent szans na baraż Będzie musiał grać w barażach, gdy: a) przegra z Lechem b) zremisuje z Lechem, a Jagiellonia i Polonia nie przegrają swoich meczów Jagiellonia - 20 procent szans na baraż Będzie musiała grać w barażach, gdy: a) przegra z Ruchem, a ŁKS nie polegnie w Poznaniu b) zremisuje z Ruchem, ŁKS wygra z Lechem, a Polonia nie przegra z Legią Polonia - 8 procent szans na baraż Będzie musiała grać w barażach, gdy: a) przegra z Legią, a zarówno Jagiellonia, jak i ŁKS wywalczą jakieś punkty b) zremisuje z Legią, Jagiellonia i ŁKS wygrają swoje mecze, a Odra nie przegra Odra - 2 procent szans na baraż Będzie musiała grać w barażach, gdy: a) przegra z Groclinem, Polonia nie przegra z Legią, Jagiellonia ogra Ruch, a ŁKS wygra z Lechem b) zremisuje z Groclinem, Polonia ogra Legię, Jagiellonia ogra Ruch, a ŁKS nie wygra z Lechem (jeśli ŁKS wygra, to Odra też, dzięki lepszemu bilansowi meczów między trzema zespołami, utrzyma się)

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.