Koniec monopolu Canal+
16.12.2004 23:19
Koniec monopolu Canal+. Od marca gole z ligi polskiej będzie można oglądać w TVN, a w przyszłym sezonie prawdopodobnie także transmisje z całych meczów ekstraklasy. Przez całą rundę jesienną kibice piłkarscy najciekawsze mecze ligowe i skróty z pozostałych mogli obejrzeć jedynie w kodowanej telewizji Canal+ Sport. Wszystko wskazuje na to, że monopol Canal+ na pokazywanie polskiej piłki dobiega jednak końca.
Pięcioletni kontrakt z PZPN wygasa 30 czerwca 2005 roku. Przed ponad miesiącem PZPN rozesłał do stacji telewizyjnych oferty sprzedaży praw do transmisji meczów w trzech kolejnych sezonach. Zainteresowani mieli zgłaszać się do przetargu do 20 grudnia 2004 roku. Pierwszą decyzją nowych starych władz PZPN było jednak przedłużenie tego terminu o kolejny miesiąc.
W ofercie, którą PZPN i reprezentująca go firma Sportfive przedstawiły telewizjom, znalazło się siedem różnych pakietów. W najważniejszym pakiecie "liga na żywo" znajdują się prawa do transmisji wszystkich meczów ekstraklasy, a także prawo do sobotniego magazynu ligowego. Obecnie wszystkie te prawa posiada Canal+.
- To oferta skierowana wyraźnie do stacji sportowych. Warunkiem między innymi jest transmisja trzech spotkań ligowych w tygodniu. Dopóki w telewizji publicznej nie powstanie kanał sportowy, ten pakiet jest raczej nie dla nas - mówi Stanisław Snopek, który pełni obowiązki kierownika redakcji sportowej w TVP1.
Na rzecz Canal+ w obowiązującym kontrakcie przemawia klauzula, która daje jej prawo do złożenia ostatniej oferty. Oznacza to, że jeśli stacja zapłaci za pakiet tyle samo co najwyższa oferta złożona przez inne telewizje, to prawa trafią do niej. - Chcemy utrzymać mocną sytuację na rynku. Jesteśmy jednak otwarci na propozycje - deklaruje Jacek Okieńczyc, szef sportu w Canal+.
Jak dowiedziało się ŻW, pierwotne założenia mogą zostać trochę zmodyfikowane. Od sezonu 2005/2006 jedna stacja nie będzie miała wyłączności na transmisje całych spotkań. Canal+ podzieli się prawdopodobnie prawami z TVN. Życzenie, by mecze były pokazywane w telewizji otwartej wyraziła bowiem firma Idea, która została niedawno sponsorem tytularnym ligi (za 3,5-letni kontrakt zapłaciła 31,6 mln zł).
Przedmiotem największej batalii będzie z pewnością pakiet, który zawiera prawa do robienia niedzielnego, wieczornego magazynu ligowego. Program zawierałby skróty z każdego meczu kolejki. Taki program był jednym z warunków finansowania ekstraklasy przez Ideę. Na dostępności do ekstraklasy jak najszerszemu gronu widzów zależy również PZPN-owi. - Nie wszystko jednak zależy od nas, bo podmiotem są tutaj kluby. Dla jednych wpływy ze sprzedaży praw do transmisji spotkań stanowią 20 procent rocznego budżetu, dla innych 90 procent. Tym pierwszym będzie więc bardziej zależało na aspekcie promocyjnym, drudzy bardziej potrzebują pieniędzy - tłumaczy prezes Michał Listkiewicz.
Nieoficjalnie wiadomo, że wiosną magazyn taki pojawi się w stacji TVN, choć przed sezonem przymierzała się do niego telewizja publiczna. TVP przegrała również rywalizację z TVN o prawa do transmisji meczów polskich drużyn w europejskich pucharach.
Dla telewizji publicznej, a konkretnie do jej ośrodków regionalnych, skierowany jest wyraźnie "pakiet derbowy'. Zawiera on prawo do pokazania maksymalnie sześciu meczów między drużynami z tego samego miasta (np. Legia - Polonia czy Wisła - Cracovia).
Ile na sprzedaży praw mogą zarobić kluby? W 2000 roku Canal+ kupił pięcioletnie prawa do ligi za 100 mln dol. Dwa lata później ze względu na recesję na rynku telewizyjnym obniżył wysokość rat o 40 proc. Wydaje się, że "dotacja" w wysokości 30 mln złotych za sezon, przy obecnym poziomie ligi, będzie sukcesem.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.