Konieczna operacja Rzeźniczaka

23-letni piłkarz urazu doznał podczas środowego, wieczornego treningu w Grodzisku Wielkopolskim, jeszcze w czasie rozgrzewkowej gierki. Wychowanek Widzewa Łódź momentalnie usiadł na murawie z zakrwawioną twarzą. Po doraźnym opatrzeniu rany zszedł z boiska w asyście doktora Stefana Machowskiego. Początkowo uraz obrońcy Legii nie sprawiał jednak wrażenia, aż tak poważnego, jakim się później okazał. Po kilku minutach od zejścia z boiska Rzeźniczak został przewieziony do pobliskiego szpitala, gdzie prześwietlenie wykazało pęknięcie kości jarzmowej. Zawodnik Legii przebywał na obserwacji do czwartkowego popołudnia, skąd udał się do Poznania z doktorem Machowskim na kolejne badania. Diagnoza, niestety, bardzo zła - złamanie kości z przemieszczeniem.

Przerwa w grze Rzeźniczaka przychodzi w szczególnie niedogodnym dla niego momencie. Po kilkunastu miesiącach poszukiwań menedżerom Legii prawdopodobnie udało się sprowadzić mu równorzędnego konkurenta w walce o pierwszy skład. Właśnie jego rywalizacja na prawej obronie ze ściągniętym z Partizana Belgrad Serbem Srdją Kneżeviciem wydawała się jedną z ciekawszych w gruntownie przebudowywanej drużynie z Łazienkowskiej. Teraz zamiast na walkę o utrzymanie miejsca w podstawowej jedenastce Rzeźniczak będzie musiał poświęcić co najmniej kilka tygodni na leczenie.