News: Konkurs - do wygrania książki „Wójt. Jedziemy z frajerami!”

Konkurs - do wygrania książki „Wójt. Jedziemy z frajerami!”

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

01.12.2014 10:57

(akt. 08.12.2018 06:24)

Do księgarni w całym kraju trafiła autobiografia Janusza Wójcika. To spowiedź życia jednej z najbarwniejszych postaci rodzimego futbolu. Wspomnienia byłego selekcjonera reprezentacji Polski i trenera Legii Warszawa ukazały się nakładem wydawnictwa SQN.

Z okazji premiery książki wraz z wydawnictwem przygotowaliśmy dla czytelników Legia.Net specjalną promocję, dzięki której w internetowej księgarni LaBotiga.pl mogą nabyć książkę w niższej cenie:


– z kodem LEGIANET rabat -25% (ważny do 19 grudnia)

– cena po obniżce: 36,90 zł 27,90 zł

– do każdego zamówienia sentymentalna pocztówka z Barcelony gratis


O książce:


Wygodnie i jakże łatwo jest uczynić Janusza W. twarzą korupcji w naszym futbolu, zapominając, że w polskim bagnie od kilkudziesięciu lat umoczeni byli praktycznie wszyscy, a każdy oskarżony ma prawo do obrony. Dla milionów Polaków Janusz Wójcik to jednak wciąż najpiękniejsze piłkarskie wspomnienia, ostatnie wielkie polskie sukcesy, unikalne metody motywacji, kąśliwy język i niezrównane poczucie humoru.  A także fascynujące życie na krawędzi, pełne szalonych przygód, politycznych intryg, pięknych kobiet, najszybszych samochodów i najlepszych alkoholi.


Czytając tę książkę, wiele razy popłaczesz się ze śmiechu, wzruszysz się, wracając do cudownych piłkarskich lat, i zbulwersujesz, odkrywając mroczne sekrety polskiego sportu oraz polityki. Janusz Wójcik szyderczy, ironiczny i prowokujący jak nigdy dotąd!


Fragment autobiografii Janusza Wójcika:


W siedzibie PZPN-u przy Alejach Ujazdowskich punktualnie o 9.00 wystartowało posiedzenie Zarządu, który miał zdecydować o przyszłości mistrzostwa Polski. Oczywiście się tam udałem, ale nie chcieli mnie wpuścić do środka. Kręciłem się więc po związku i niecierpliwie czekałem. Chłopcy przy dobrym napitku zastanawiali się, czy zabrać Legii tytuł mistrzowski. Wiedziałem, że coś się szykuje, ale kompletnie zaskoczyły mnie pracownice związku, które przybiegły do mnie zmieszane.


– Janusz! Coś się dzieje, tu się dzikie tłumy zbierają! – krzyczały jedna przez drugą.


Wyjrzałem przez okno. Na Alejach Ujazdowskich stało mnóstwo kibiców, z flagami i szalikami. Wstrzymali ruch, nie można było dojechać do placu Trzech Krzyży. Cała ulica była wypełniona tłumem. Policja odpuściła, bo wiedziała, że może dojść do ostrej bijatyki. Kiedy tylko pokazałem się kibicom, od razu oszaleli ze szczęścia, skandowali na przemian moje nazwisko i „Legia! Legia!”. W tym czasie w PZPN-ie cały czas trwały gorące dyskusje. Raz panowie byli za pozostawieniem Legii tytułu, innym razem za jego odebraniem. Cały czas swoje głupoty opowiadał Rysiu Kulesza. Krętacze pier....


Posiedzenie się przedłużało, stwierdziłem więc, że nie będę dłużej siedział w tym cholernym PZPN-ie, bo jak się w końcu wkurwię, to wpadnę na tę salę i ich baranów powyzywam. A jak mnie poniesie, to i przyj... mogę. Wyszedłem, przekroczyłem bramę i… to by było na tyle. Kibice złapali mnie za ręce i za nogi i podnieśli. Całymi Alejami Ujazdowskimi, a potem aż do stadionu Legii, nieśli mnie na barkach!


Po drodze oczywiście sparaliżowali cały ruch uliczny. Gdybym tylko krzyknął: „Panowie, wracamy i rozpierdzielamy ten PZPN”, zrobiliby to. Byli gotowi na wszystko. Postawili mnie na nogi dopiero na murawie stadionu przy Łazienkowskiej. Cała impreza trwała kilka godzin, aż do późnego wieczora. Była jednym wielkim pokazem siły kibiców Legii. Na przemian śpiewali piosenki o klubie, skandowali moje imię, była też oczywiście jakże urocza przyśpiewka o PZPN.


Na decyzję trzeba było trochę poczekać. Niestety była ona dla nas negatywna. Odebrali nam mistrzostwo Polski i przekazali je Lechowi Poznań. Do dziś nikt nie udowodnił, że Legia załatwiła tytuł przez szwindel. Może w którymś momencie ktoś z Wisły zwolnił, nie dobiegł do piłki, ale tylko dlatego, że nikt nie chciał, by mistrzem został ŁKS. To była ustawka, od początku do końca chciano Legię ujeb..., bo nie pasowała tym dżentelmenom z bożej łaski. Nie ma co szukać kwadratowych jaj i mówić, że na boisku wykopano diamenty. Mamy kopać dalej? To się przekopiemy przez całą kulę ziemską!


Autor:
Janusz Wójcik, Przemysław Ofiara

Cena okładkowa: 36,90 zł

Format: 140 x 205 mm

Liczba stron: 328

ISBN: 978-83-7924-275-7

Mamy dla naszych czytelników konkurs, a w nim do wygrania trzy egzemplarze książki "Wójt". Wystarczy odpowiedzieć na trzy pytania i przysłać odpowiedzi na adres [email protected].


- W ilu meczach Janusz Wójcik poprowadził Legię Warszawa?


- Serię ilu zwyciestw z rzędu zanotowała Legia pod wodzą Janusza Wójcika?


- Jakim wynikiem zakończył się finał olimpijski z Hiszpanią w 1992 roku?


Pierwsze trzy prawidłowe odpowiedzi zostaną nagrodzone.


Wkrótce kolejne konkursy, a w nich do wygrania kolejne książki o tematyce piłkarskiej.

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.