Konkurs na projekt Stadionu Narodowego

Centralny Ośrodek Sportu ogłosi w przyszłym tygodniu konkurs architektoniczny na projekt Stadionu Narodowego. Nadal nie wiadomo jednak, co stanie się z kupcami z Jarmarku Europa. Tymczasem 30 czerwca wygasa umowa na dzierżawę targowiska. Po decyzji Hanny Gronkiewiez-Waltz, która zapowiedziała, że Warszawa nie dołoży się do budowy Stadionu Narodowego, wydawało się, że inwestycja jest niepewna. Minister sportu Tomasz Lipiec zapewniał jednak, że mimo to obiekt powstanie. Teraz zarządzający Stadionem Dziesięciolecia COS robi pierwszy krok w tym kierunku. - W najbliższych dniach ogłosimy konkurs na zagospodarowanie terenów obecnego Stadionu Dziesięciolecia dla inwestycji Narodowe Centrum Sportu. Nagrodą będzie zlecenie na przygotowanie projektu budowlanego - potwierdził dyr. COS, Krzysztof Siński. I zapowiedział, że więcej szczegółów przedstawi po weekendzie. - Z ogłaszaniem konkursu czekamy na sygnał z Ministerstwa Sportu - zapowiada szef COS. Podstawą regulaminu konkursowego będzie koncepcja zaprezentowana jesienią przez ówczesnego prezydenta Warszawy Kazimierza Marcinkiewicza. COS nie odnosi się natomiast w ogóle do przygotowanej wcześniej na zlecenie miasta koncepcji autorstwa Stefana Kuryłowicza. - Jeśli podstawą tego konkursu ma być wizja Marcinkiewicza, to bardzo źle wróży całej inwestycji. To był dość prymitywny projekt - uważa architekt. Startu jednak w nowym konkursie nie wyklucza. Jednym z elementów wstępnego projektu stadionu było centrum handlowe w bezpośrednim sąsiedztwie nowego stadionu. Niewykluczone, że w jego budowę i zagospodarowanie włączą się kupcy, którzy dziś pracują na Jarmarku Europa. - W czwartek złożymy pismo w tej sprawie do premiera Jarosława Kaczyńskiego. Chcielibyśmy, by spotkał się z nami - zapowiada Bożenna Kolba z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kupców i Drobnej Wytwórczości, które zrzesza część pracowników bazaru. - Jesteśmy gotowi na partycypację w tej inwestycji - tłumaczy. Współpracy z kupcami nie wyklucza COS. - Jestem otwarty na rozmowę ze wszystkimi stronami. Spotkamy się i ustalimy zakres ewentualnej współpracy - zapowiada dyrektor Siński, który ma nadzorować organizację konkursu. Ale w nowym ośrodku raczej nie zmieszczą się wszyscy kupcy. Poza tym umowa między COS a firmą Damis, która dzierżawi stadion, wygasa już 30 czerwca. Kupcy liczą jednak, że uda się ją przedłużyć. Mimo niepewności niektórzy zamawiają już towar na lato. Wszyscy są zniecierpliwieni tym, że nikt z nimi nie rozmawia. - Złożyliśmy w Ratuszu trzy pisma z prośbą o pilne spotkanie, pierwsze na początku grudnia, a ostatnie we wtorek, bardzo zdecydowane. Ale odpowiedzi wciąż nie ma - mówi Bożenna Kolba. Sprawą kupców miał się zajmować wiceprezydent Andrzej Jakubiak, który urzędowanie zaczął 18 grudnia zeszłego roku. Twierdzi on jednak, że żadne pismo do tej pory do niego nie trafiło. - Odpowiem na nie, jak tylko do mnie dotrą - zapewnia. - Na razie nie mogę przedstawić konkretnych propozycji ani lokalizacji. Szukamy ich. Dopiero z gotowymi pomysłami usiądziemy do rozmów - dodaje. Tymczasem kupcy chcieliby, aby spotkała się z nimi prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Watz. - Z całym szacunkiem dla pana Jakubiaka, to nie na niego głosowaliśmy w wyborach mówi Bożenna Kolba. Na razie wiceprezydent Jakubiak liczy na cierpliwość i zapowiada w rozmowie z "Dziennikiem", że jeden z kupieckich postulatów zostanie spełniony już w poniedziałek. - W biurze działalności gospodarczej zostanie powołany wicedyrektor, którego zadaniem będzie uporządkowanie spraw stołecznych targowisk. Stadion będzie jego pierwszym i najważniejszym zadaniem - zapewnia Jakubiak.