Konrad Matuszewski – pracuś, który trafił z Legii do Warty
14.08.2021 13:00
Kurzelów. Wieś w województwie świętokrzyskim. To właśnie tam Konrad Matuszewski rozpoczął grę w piłkę z kolegami. Po pewnym czasie trafił do Deko Włoszczowa, a następnie przeniósł się do innego klubu z tego miasta – Hetmana. Już wtedy się wyróżniał. - Miał talent, ale też ciężko pracował. Nawet przy najprostszych ćwiczeniach dawał z siebie wszystko. Robił wszystko bardzo dokładnie, sumiennie. Był piłkarzem lewonożnym, ale z czasem zaczął pracować nad prawą nogą. Inny z atutów Konrada to mocne uderzenie z dystansu – mówił w rozmowie z serwisem 1liga.org Mariusz Ochenduszka, były trener Matuszewskiego.
Zawodnik grał w Hetmanie jako skrzydłowy lub środkowy pomocnik. Z czasem się to zmieniło. - W Legii na dzień dobry usłyszeliśmy: "Potrzebujemy lewego obrońcy". Tyle że Matuszewski występował wtedy nawet w roli rozgrywającego. Kierował naszą grą. Rozmawiamy. "Kundzio - tak mówili na niego koledzy - masz dwa, trzy miesiące, aby się przestawić na boisku. Bo albo Legia weźmie cię jako bocznego obrońcę albo w ogóle". Pojechał, pokazał się z dobrej strony, dokonali transferu. Sam sobie na to zapracował, nikt mu w tym nie pomógł – stwierdził Ochenduszka.
Transfer do Legii
- To duży talent, jak miał 14-15 lat, to już wtedy chwalili go zawodnicy z pierwszego zespołu. Jest ofensywnie grającym obrońcą. Jego atutem są strzały z rzutów wolnych. W ten sposób zdobył już kilka efektownych bramek. Poza tym jest pracowity, bardzo sumiennie podchodzi do swoich obowiązków. Ma bardzo duży potencjał, (…) talent i predyspozycje do tego, żeby być piłkarzem dużego formatu - powiedział dla echodnia.eu Grzegorz Włodarczyk, kierownik drużyny Hetmana.
Matuszewski został zauważony przez stołeczny klub w jednym z meczów kadry województwa świętokrzyskiego. Wtedy do jego taty podszedł skaut Legii i powiadomił o zainteresowaniu "Wojskowych". - W listopadzie pojechałem na dwudniowe testy, w których udział brali wyłącznie testowani zawodnicy. Wypadły one na tyle pozytywnie, że w lutym pojechałem do Warszawy po raz drugi. Tym razem jednak sprawdzany byłem już na tle graczy akademii Legii. Później wystąpiłem jeszcze w sparingu z Escolą Varsovia, w którym zdobyłem bramkę i miałem asystę. Następnie moi rodzice otrzymali telefon z wiadomością, że klub jest ze mnie zadowolony i chce, bym reprezentował barwy Legii od przyszłego sezonu – opowiadał zawodnik, cytowany przez stronę akademia.legia.com.
Piłkarz trafił do Legii w połowie 2014 roku. Najpierw grał w drużynie ze swojego rocznika (2001), a później w U-17 i Centralnej Lidze Juniorów. Pierwsze półrocze w CLJ okazało się dla niego niezłe. Stał się odkryciem rundy jesiennej sezonu 2017/18. Rozegrał 16 z 17 gier, w tym 15 w pełnym wymiarze czasowym – strzelił cztery gole, miał trzy asysty. Poza tym, wystąpił w dwumeczu z Ajaksem Amsterdam w młodzieżowej Lidze Mistrzów.
Rezerwy i wypożyczenia
Na początku 2018 roku Matuszewski, dzięki obiecującym występom w zespole juniorów starszych, został włączony do drużyny rezerw. Lewy obrońca dość szybko wywalczył sobie miejsce w wyjściowej składzie "dwójki", którego nie oddał również w kolejnych rozgrywkach. Mógł regularnie ogrywać się w III lidze, w której występował też kilka razy na skrzydle. – Ma bardzo dobrze ułożoną lewą nogę, duży spokój w grze. Jest również bardzo przydatnym graczem w kontekście stałych fragmentów gry. Dobre dośrodkowanie, wysoki poziom techniki użytkowej – jak na bocznego obrońcę, fajnie wychodzi spod pressingu – mówił o nim Piotr Kobierecki, były trener Legii CLJ i III-ligowych rezerw.
Potem lewy obrońca przeszedł na dwa roczne wypożyczenia do drużyn z I ligi: Wigier Suwałki (25 meczów, 3 asysty) oraz Odry Opole (29 spotkań, 1 asysta). Zarówno jeden, jak i drugi transfer czasowy okazał się dla niego bardzo udany. W obu klubach zawodnik szybko przedostał się do wyjściowej "jedenastki", którego nie oddał do samego końca. Matuszewski przyznawał, że w trakcie występów w Wigrach i Odrze poprawił, przede wszystkim, grę w defensywie.
Ekstraklasa
Przez ostatnie dwa lata 19-latek zebrał sporo doświadczenia na zapleczu ekstraklasy. Zaowocowało to transferem definitywnym z Legii do Warty Poznań. Stołeczny klub zapewnił sobie opcję pierwokupu/wykupu "Maty". – Od dłuższego czasu szukaliśmy na polskim rynku lewego obrońcy i Konrad był dla nas numerem jeden do pozyskania. Cieszymy się, że dosyć sprawnie udało się poprowadzić rozmowy i podpisać umowę transferu definitywnego z Legii Warszawa. Konrad związał się z nami kontraktem na 3 lata i cieszymy się z tego. Tym bardziej, że przez dwa sezony będzie mógł występować jako młodzieżowiec. Głęboko wierzymy w to, że podniesie rywalizację na lewej stronie obrony i da nam odpowiednią jakość – mówił o nim dyrektor sportowy Warty, Robert Graf.
– Już jakiś czas temu zostałem przekwalifikowany na lewego obrońcę i to jest moje miejsce na boisku. Dobrze czuję się w akcjach ofensywnych. Zależy mi na tym, żebym mógł się dalej rozwijać, dostawać jak najwięcej szans i spędzać jak najwięcej minut na boisku. Oczywiście najważniejsze jest dla mnie to, żeby osiągać z Wartą jak najlepsze wyniki. Wszyscy razem chcemy powtórzyć osiągnięcie z minionego sezonu – stwierdził Matuszewski, cytowany przez oficjalną stronę.
Warta ma za sobą trzy spotkania ligowe w tym sezonie. Matuszewski wystąpił w każdym z tych meczów. W grach ze Śląskiem Wrocław (2:2) i Pogonią Szczecin (1:1) wchodził na boisko z ławki rezerwowych, a w poprzedniej kolejce, z Górnikiem w Łęcznej (4:0), rywalizował od pierwszej do ostatniej minuty. I był to dla niego solidny występ, o czym świadczyły choćby statystyki. Stworzył jedną okazję bramkową, miał też jedno kluczowe zagranie. Wykonał 61 podań (najwięcej w drużynie), z czego 87 procent było celnych (3. wynik). Wszystkie jego dryblingi (cztery) okazały się udane. Wygrał 64 procent pojedynków i miał piąty rezultat w zespole, jeśli chodzi o InStat Index (279).
Teraz przed Wartą i Matuszewskim mecz z mistrzem Polski i zarazem jego byłym klubem, Legią Warszawa. Spotkanie na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim odbędzie się w sobotę, 14 sierpnia, o godz. 20:00.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.