Kontrowersje: Legii należały się dwa rzuty karne
23.09.2019 18:34
W Krakowie pierwszy gol dla Legii w starciu z Cracovią padł po rzucie karnym. Faulowany był Jarosław Niezgoda. Do decyzji arbitra nie był przekonany trener Michał Probierz. - David Jablonsky łapie za rękę Jarosława Niezgodę. W zasadzie trudno powiedzieć po co to robi. Nieodpowiedzialne zachowanie obrońcy, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Oczywiście napastnik Legii dodaje trochę od siebie, ale nadal uważam, że karny się po prostu należał - ocenił w studiu Canal+, Sławomir Stempniewski.
W końcówce meczu pojedynek z Ołeksijem Dytiatjewem stoczył Jose Kante. Piłkarz Legii momentami w parterze walczył o piłkę, potrafił się przy niej utrzymać. Już w polu karnym był ciągnięty za rękę i za koszulkę. Upadł w szesnastce, ale sędzia nakazał grać dalej. - Kante był przytrzymywany i wygląda na to, że piłkarz Cracovii pomógł mu w upadku. Pytanie czy kontakt był na tyle mocny, że spowodował upadek? Moim zdaniem tak i dlatego, Legii należał się drugi rzut karny - dodał Sławomir Stempniewski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.