Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kontrowersje z meczu z Cracovią dla Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Canal+

27.02.2011 21:25

(akt. 14.12.2018 20:41)

Wiele kontrowersyjnych sytuacji miało miejsce w piątek w Krakowie. Dziś w studiu Canal+ każda z nich była poddana ocenie Macieja Skorży oraz Sławomira Stempniewskiego. Zapraszamy do lektury ocen według których wychodzi, że legioniści powinni ten mecz wygrać 3:1.

Kontrowersja - Jakub Wawrzyniak strzela na bramkę, piłkę broni bramkarz ale czy nie robi tego już za linią końcową? - Przyznam szczerze, że oglądaliśmy z kolegami kilka razy powtórkę tej sytuacji i doszliśmy do przekonania, że bramki nie było - ocenił Maciej Skorża.

Kontrowersja - Bramka strzelona przez Mariana Jarabicę. Wcześniej Łukasz Nawotczyński faulował Wojciecha Skabę, a po chwili za protesty arbiter ukarał Ivicę Vrdoljaka żółtą kartką. - Kiedy w powietrzu zawodnik Cracovii zderzył się z bramkarzem Legii faulu nie było - decydował o tym przypadek, nie było umyślnego zagrania. Natomiast w drugiej fazie tej akcji Skaba położył już obie ręce na piłce leżącej na ziemi i wtedy wybijać golkiperowi futbolówki nie wolno. Sędzia popełnił też błąd w ustawieniu przy tej sytuacji, pobiegł w niewłaściwą stronę. Wracając do meritum - błędna decyzja arbitra, napastnik nie może tak wybijać piłki bramkarzowi - stwierdził Sławomir Stempniewski.

Kontrowersja - W 43. minucie w polu karnym Dejan Kelhar starł się z Ntibazonkizą. Gospodarze domagali się rzutu karnego. - Chyba jednak faul, była nakładka. W Anglii nikt by się nie zająknął nawet na temat tej sytuacji, ale w Polsce dość konsekwentnie takie wejścia są odgwizdywane. Nie wiem w którą stronę powinniśmy pójść, ale jestem zwolennikiem tej angielskiej piłki i sposobu sędziowania. Moim zdaniem takie sytuacje powinno się puszczać pod warunkiem, iż ta nakładka nie spowoduje tego, że zawodnik drużyny przeciwnej zrezygnuje z zagrania w obawie o własne zdrowie - ocenił Stempniewski.

Kontrowersja - Rzut karny po faulu Astiza i bramka dla Cracovii z jedenastki. Chwilę wcześniej Ntibazonkiza pomaga sobie ręką w opanowaniu piłki. - Takie zagranie ręką musi sędzia zobaczyć. Dyspozycja sędziego w całym meczu często jest postrzegana przez pryzmat takich sytuacji. To duży błąd, arbiter nie miał prawa tego puścić. Jeśli źle się ustawił, nie miał pewności to powinien się skonsultować z sędzią asystentem lub nawet technicznym. Sam faul oczywiście potem był, choć zawodnik trochę od siebie dołożył. Zahaczenie było, ale reakcja trochę wyolbrzymiona - powiedział Stepmniewski.

Kontrowersja - Gol dla Cracovii na 3:2. Jarabica zagrywa do Gizy a potem Giza do Ntibazonkizy. W obu przypadkach zachodzi podejrzenie spalonego. - Nie było spalonego w pierwszej fazie akcji, zawodnicy byli blisko siebie ale tendencje są takie aby takie akcje puszczać. W drugiej fazie napastnik był w linii z piłką, a to ona wyznaczała linię spalonego. Trudna do wychwycenia sytuacja i cieszę się, że asystent stanął na wysokości zadania. W moim przekonaniu bramka prawidłowa - ocenił Stempniewski. 

Kontrowersja - Borysiuk odbiera na środku piłkę zawodnikowi gospodarzy, Cracovia reklamuje zagranie faul. Sędzia puszcza grę, a po chwili Wawrzyniak strzela piękną bramkę. - Nie potrafię się tutaj dopatrzyć gry faul. Poziom walki jest absolutnie dopuszczalny - zakończył ocenę kontrowersyjnych sytuacji Stempniewski. 

Czyli powinniśmy wygrać 3:1 - posumował trener Legii Maciej Skorża. 

Polecamy

Komentarze (51)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.