Korty Legii zagrożone

Co to? Bunkier - Decyzja spowoduje, że powstanie betonowy bunkier bez wody, prądu i toalet-mówi Jerzy Hertel, prezes Stowarzyszenia Klub Tenisowy Legia. - Poprawkę, która odebrała Legii fundusze, zgłoszono w imieniu pani prezydent Warszawy. Rada przychyliła się do niej, ale zapewniono nas, że środki, które pozostaną w budżecie, wystarczą, by dokończyć prace - tłumaczy Marek Rojszyk, radny Warszawy z SLD. Zdaniem Hertla, pieniędzy wystarczy tylko na pierwszy etap robót. - Nie wierzę, aby ktoś odpowiedzialny pozostawił inwestycję niedokończoną. Jeżeli będzie trzeba, środki na jej dokończenie się znajdą - zapewnia Rojszyk, ale nie precyzuje, skąd miasto weźmie dodatkowe środki. Nieoficjalnie mówi się, że powodem obcięcia funduszy przez Radę Warszawy są rozgrywki polityczne. - Tuż przed uchwalaniem budżetu w jednej z gazet zarzucono mi, że jestem oskarżony w tzw. aferze mostowej, oraz że miasto na preferencyjnych warunkach wydzierżawiło mi korty. To bzdura! O nic nie jestem oskarżony, a korty są wydzierżawione nie mi, lecz Stowarzyszeniu - mówi Hertel. 38 groszy za metr Prezesa SKT Legia broni także Tomasz Półgrabski, sekretarz generalny PZT. - Pan Hertel jest dobrym menedżerem. Reaktywował klub, szkoli zawodników, organizuje turnieje. Takim działaniom możemy tylko przyklasnąć - twierdzi Półgrabski. Tereny, na których położone są stadion i korty Legii, Agencja Mienia Wojskowego sprzedała w 2002 roku miastu za 16 mln zł. Po unieważnieniu przetargu na budowę nowego stadionu przy ul. Łazienkowskiej tereny wydzierżawiono KP Legia (stadion, na 23 lata) oraz SKT Legia (korty, na 12 lat). Stowarzyszenie i klub płacą po 38 gr miesięcznie za metr kwadratowy przez czas modernizacji. Po jej zakończeniu będą płaciły po 75 gr. Jacek Gmoch - prezes CWKS Legia - Stowarzyszenie Klub Tenisowy Legia to nie folwark pana Hertla, jak sugerują niektórzy, ale część naszego klubu. Pan Hertel został wybrany na prezesa SKT Legia przez walne zgromadzenie CWKS. Dzisiaj jest prezesem, jutro może nim nie być, a sekcja tenisa w Legii pozostanie. Ostatnie działania Rady Warszawy to rozgrywka polityczna. Ci, którzy to robią, chcą zniszczyć legijny tenis.