Korzystanie z funduszy przy transferach to dobry pomysł
17.01.2014 20:11
– Korzystanie z funduszy przy transferach to dobry pomysł na ich finansowanie. Właśnie na takiej zasadzie Janusz Romanowski, u którego pracowałem, de facto wykładał pieniądze na transfery Legii w tamtym okresie z kasy Pol-Kaufringu – przez Pogoń Konstancin. A przecież nie tylko my tak działaliśmy. Kiedy kupowałem do Legii Jacka Bednarza i Piotra Mosóra z Ruchu Chorzów, część pieniędzy przelałem na konto Niebieskich, a część – do firmy znanej śląskiej bizneswomen Barbary Kmiecik, która sponsorowała Ruch. Podobnie działałem w Płocku, na przykład przy transferach Pawła Kapsy czy Marcina Wasilewskiego. To znaczy jako prezes Wisły znajdowałem prywatnego inwestora, z którym przy kolejnym transferze trzeba było się podzielić zyskiem. Generalnie jest to dobry pomysł na transferowy biznes, ale z zastrzeżeniem, że trzeba znaleźć sposób na ubezpieczenie się od ryzyka dwojakiego rodzaju. Po pierwsze – na wypadek ciężkiej kontuzji, która wykluczy dalszy rozwój i odsprzedaż kupionego wspólnie piłkarza. A także na wypadek, gdyby przed upływem obowiązywania kontraktu nie udało się sprzedać takiego gracza. Zapewniam jednak, że mimo obowiązywania prawa Bosmana są sposoby i na to…- tłumaczy Krzysztof Dmoszyński - prawnik z wykształcenia, który współzarządzał Legią w czasach aliansu CWKS z Pogonią Konstancin przed dwiema dekadami.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.