Kosecki, Kucharski i Czereszewski o Chinyamie
21.04.2009 02:19
Napastnik z Zimbabwe jest najlepszym snajperem Ekstraklasy i pewnie zmierza po koronę króla strzelców. Czy udźwignie presję i poprowadzi Legię do mistrzostwa? Rundę wiosenną <b>Takesure Chinyama</b> rozpoczął bardzo słabo. Po boisku poruszał się ślamazarnie, a koledzy z drużyny mieli pretensje, że zachowuje się bezmyślnie. Kilkanaście dni temu w grze 27-letniego napastnika nastąpił jednak przełom. W trzech ostatnich meczach zdobył gole, a Legia sięgnęła po komplet punktów. Efekt? Chinyama jest najlepszym strzelcem ligi, a ekipa <b>Jana Urbana</b> głównym kandydatem do mistrzostwa.
Wygląda na to, że "Chini" z formą trafił idealnie na najważniejszy mecz sezonu – w niedzielę w Warszawie z Lechem Poznań.
Czas na podbój Europy?
Jakim cudem traktowany dotychczas z przymrużeniem oka napastnik nagle podniósł umiejętności o kilka klas? O rozwikłanie tej zagadki poprosiliśmy najlepszych napastników Legii ostatnich lat. – Takesure swoją postawą w ostatnich meczach szokuje wszystkich. Dotąd miał opinię nieobliczalnego i wydawało się, że pewnej bariery nie przekroczy. Widać, że bardzo mocno nad sobą pracuje, robi postępy. Jest na dobrej drodze, by wraz z Legią zaistnieć w Europie i odejść do silnej ligi – uważa Roman Kosecki, ostatni napastnik Legii, który zrobił wielką karierę za granicą.
Gra na luzie
– Chinyama rzeczywiście się zmienił.Wcześniej wykorzystywał tylko niewielki procent sytuacji. Ostatnio strzela gole, choć miewa w meczu tylko jedną i to bardzo trudną okazję. Porównanie liczby występów i zdobytych bramek robi wrażenie (patrz zestawienie poniżej – red.). To piłkarz, który potrzebuje pewności. Może być spokojny o miejsce w składzie, bo jego konkurenci są kontuzjowani. Dlatego Takesure gra na luzie. To mu służy – przekonuje Sylwester Czereszewski, ostatni polski napastnik, który grając w Legii zdobył koronę króla strzelców ekstraklasy.
Liderem nie będzie
Chinyama z szesnastoma golami na koncie jest liderem klasyfikacji strzelców. Drugi – Paweł Brożek, który wraca do gry po ciężkiej kontuzji, ma o dwie bramki mniej. Snajper z Zimbabwe może więc być drugim po Stanko Svitlicy (sezon 2003/2004) obcokrajowcem i legionistą, który zostanie królem strzelców ekstraklasy. – Takesure ma wielkie szanse na zdobycie korony. Paweł Brożek dopiero wraca do zdrowia, a Lech przeżywa kryzys, więc i Robert Lewandowski nie strzela goli – zauważa Cezary Kucharski, który jako kapitan poprowadził Legię do mistrzostwa Polski w 2002 roku i zdobył tytuł cztery lata później.
Czy Chinyama może wprowadzić Legię na szczyt? Wiele zależy od tego, jak zagra w spotkaniu z Lechem.– Takesure jest w gazie. Dlatego podejrzewam, że w niedzielę będzie miał co najmniej kilka okazji do zdobycia gola. Pewnie którąś wykorzysta. Jednak ten mecz, wbrew powszechnym oczekiwaniom, nie rozstrzygnie jeszcze losów tytułu – twierdzi Czereszewski.– Z uwagi na kontuzje innych graczy Legia jest na Chinyamę skazana. Jeśli cała drużyna zagra w niedzielę dobrze i wypracuje mu sytuację, to on ją wykorzysta – przekonuje Kosecki.
Optymistą jest też Cezary Kucharski. – Pewnie Chinyama coś strzeli. Ale nie zapominajmy, że on nie jest i nie będzie liderem zespołu, a jedynie zawodnikiem, który dobrze spełnia swoją rolę. Kluczem do zwycięstwa będzie gra w obronie. Jeśli Legia nie straci gola, wygra – zaznacza "Kucharz".
Poniżej zamieszczamy zestawienie najskuteczniejszych napastników Legii ostatnich lat. Po nazwisku zawodnika okres gry w Legii, liczba występów, liczba zdobytych goli, średnia liczba bramek zdobytych na jedno spotkanie. Przy nazwiskach Marcina Mięciela, Cezarego Kucharskiego i Piotra Włodarczyka, którzy w Legii grali po kilka razy, brano pod uwagę jedynie te sezony, w których byli podstawowymi napastnikami:
1. Stanko Svitlica 2001–03, 60 meczów – 40 goli: 0,67 bramki na mecz.
2. Takesure Chinyama 2007–?, 50 – 31: 0,62
3. Marek Saganowski 2003–05, 67 – 41: 0,61
4. Cezary Kucharski 1995–97 i 2000–03, 127 – 55: 0,43
5. Piotr Włodarczyk 2004–07, 90 – 39: 0,43
6. Sylwester Czereszewski 1997–2000, 116 – 45: 0,39
7. Marcin Mięciel 1996–2001, 147 – 47: 0,32
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.