Kosmala: Trwają rozmowy z kibicami
08.11.2009 12:42
Nad jakimi wspólnymi dokumentami pracujecie?
- Przeredagowaliśmy stare porozumienie dotyczące organizacji opraw i dopingu, a także wyjazdów, dostosowując je do nowych realiów związanych z faktem, że będą one realizowane na nowym stadionie i pod rządami nowego prawa o imprezach masowych. Uzgodniliśmy wspólne deklaracje dotyczące tego, że obie strony będą działać w interesie Legii, jej rozwoju i na rzecz poprawy jej wizerunku.
Są jeszcze dwie zapalne kwestie - cen biletów na „Nową Żyletę" i herbu...
- Ceny biletów nie są żadną zapalną kwestią. Poinformowaliśmy na piśmie SKLW, że zamierzamy wydzielić na stadionie (na trybunie od ulicy Łazienkowskiej) sektor dla zorganizowanych grup kibiców, obejmujący 6,5 tysiąca miejsc i podaliśmy, że na miejsca te będzie obowiązywać cena biletu w karnecie w wysokości ceny biletu do kina w Warszawie w weekendowy wieczór (dzisiaj jest to 28 złotych). Tak więc karnet na wszystkie 15 meczów Ekstraklasy będzie kosztował około 420 złotych, a władze klubu zapewnią możliwość kupna karnetu na raty. Ceny pojedynczych biletów będą zróżnicowane w zależności od atrakcyjności meczu i będą, co oczywiste, wyższe od ceny pojedynczego biletu w karnecie. Nie przewidujemy wyższych cen na ten sektor od cen obowiązujących już w poprzednim sezonie w Poznaniu czy Krakowie, a przecież opłaty jakie ponosi właściciel klubu w związku z drastycznie zwiększonym czynszem i kosztami utrzymania będą znacznie wyższe, niż w tamtych miastach (np. Lech praktycznie nic nie płacił miastu w ubiegłym sezonie za stadion i jego utrzymanie). Ciekawe, jakie będą ceny na trybunę ultras na stadionie Lecha czy Wisły po zakończeniu rozbudowy? Podejrzewam, że wyższe.
A herb? Część kibiców nie pała miłością do nowego-starego herbu, który nazywa „trumną"...
- To historyczny herb Legii. Jeśli ktoś nazywa „trumną" herb z jakim Legia występowała w 1916 i 1917 roku, to sam wystawia sobie świadectwo.
Ale ci kibice chcą powrotu do herbu z 1957 roku.
Szanujemy preferencje wszystkich kibiców. Na koszulki wróciła „Elka” w kółku. To była nasza decyzja podjęta w czasie trwających rozmów. Legia grała z „Elką” jeszcze przed wojną i praktycznie cały czas po wojnie. Uznaliśmy, że trzeba do tego symbolu wrócić po tym, jak przejęliśmy po CWKS prawa do tego znaku. Rozpoczęliśmy produkcję pamiątek z herbem z 1957 roku. Ich sprzedaż idzie słabo, dużo lepiej sprzedają się pamiątki z oficjalnym herbem. To jest proporcja jak 5 do 1. Pewnie dlatego, że jest ładniejszy, lepiej odpowiada - mimo, że tak stary - dzisiejszym trendom graficznym. Ci kibice, którzy identyfikują się z herbem z 1957 roku mogą, zachęcam do tego, używać go dowolnie na swoich identyfikacyjnych znamionach - na flagach, koszulkach, szalikach. Mamy do niego pełne prawa patentowe. Nie ma z tym problemu. Natomiast oficjalnym herbem jest i pozostanie herb z 1916 roku.
To będzie porozumienie?
Będzie. Mam taką nadzieję. Jeśli tak się jednak nie stanie, to będzie oznaczało, że w SKLW zwyciężyła opcja konfrontacyjna. Trudno, będziemy musieli z tym żyć i tyle.
A kiedy?
W ciągu kilku tygodni.
Zapis całej rozmowy można przeczytać w listopadowym numerze miesięcznika Nasza Legia.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.