Kosta Runjaić: Hładun zagra w bramce w meczu z Lechem
14.04.2023 15:45
– Nie wiem, jakie jest samopoczucie Lecha po porażce z Fiorentiną. W czwartek mieliśmy wyjście na miasto, wspólną kolację, także w niej uczestniczyłem, lecz nie dotrwałem do końca, wyszedłem wcześniej, by obejrzeć spotkanie poznaniaków z Włochami. Co prawda przegapiłem początek, ale mówimy o ćwierćfinale Ligi Konferencji. To ważne dla polskiej piłki, by w kolejnych sezonach nasz futbol miał przedstawicieli w rozgrywkach międzynarodowych.
– Jednym z zadań topowych drużyn w każdej lidze jest to, by reprezentować krajowy futbol za granicą. Ekstraklasa może na tym tylko korzystać, rozwijać się jako marka. Każda gra na szczeblu międzynarodowym rozwija drużynę sportowo, klub zyskuje finansowo. Całą postawę Lecha w Europie oceniam w tym sezonie bardzo pozytywie.
– W trakcie meczu Lecha spojrzałem na wartość kadry Fiorentiny na Transfermarkt, wynosi ona bodajże 250 mln euro, dość poważna kwota. Wiadomo, że porażka u siebie, przed własnymi kibicami, nie jest czymś miłym. Poznaniacy starali się i oczekuję, że w niedzielę wyjdą na boisko ze złością, będą się chcieli odegrać za czwartkową porażkę. Jesteśmy na to przygotowani, nie będziemy odpuszczać.
– Dokonaliśmy analizy stylu gry Lecha. Wiemy, z kim będziemy mieli do czynienia. To drużyna, która potrafi grać atrakcyjnie, ma wypracowane automatyzmy, wie, w jaki sposób podać w pole karne i posiadać piłkę na połowie przeciwnika. Zmierzymy się z obecnym mistrzem Polski, który aktualny skład tworzył z myślą o występach w europejskich pucharach i poświecił na to kilka okienek transferowych z rzędu. To sprawia, że nawet brak 2-3 zawodników z podstawowej jedenastki nie oznacza aż tak dużego problemu. Nie podważam roli, jaką Bartosz Salamon spełnia w Lechu. To lider, ważna osobowość, przywódca, ale my skupiamy się na sobie, nie zwracamy zbytniej uwagi na to, kto zagra od początku w składzie klubu z Poznania.
O bramkarzach
– Hładun zagrał bodajże 6 meczów, starał się, by zapewnić nam spokój z tyłu, jego wkład w wyniki był spory. Jeżeli dokonuję oceny zawodnika, to nie patrzę jedynie na jego ostatni występ, tylko na generalną postawę przez cały sezon. Kiedy Dominik nie grał, był na ławce, to w treningach wspierał zespół, dawał z siebie wszystko i wykorzystał szansę. W Legnicy zdarzyła mu się nieszczęśliwa akcja, lecz była ona wynikiem niefortunnych zdarzeń w całej fazie spotkania. Nie chciałbym go z tego względu przekreślać. W niedzielę zagra od początku.
– Kacper Tobiasz spisywał się naprawdę dobrze do momentu kontuzji, gwarantował spokój. Jest gotowy do gry, ale nie jesteśmy zmuszeni do przyspieszania jego powrotu na boisko. Niedzielne spotkanie zacznie z ławki.
– Hierarchia bramkarzy? Nie mogę udzielić precyzyjnych informacji. Tobiasz był jedynką do momentu kontuzji, nie tylko dlatego, że dobrze grał w meczach, ale również solidnie prezentował się na treningach. On nie gra tutaj od dawna, od 5-6 lat, to jego pierwszy sezon w "jedynce". Cezary Miszta też jest młody, latem dołączył do nas Hładun. Mamy trzech zawodników na wysokim poziomie i z tego korzystamy. W następnej kolejce być może zagra ktoś inny. Zobaczymy.
O meczu w Legnicy
– Wydaje mi się, że postawa Legii w Legnicy nie miała związku z wynikiem meczu Rakowa (0:0 w Radomiu – red.). Uważam, że na tabelę należy patrzeć po spotkaniu, a nie przed nim. Skupiamy się na swojej grze, a nie na innych okolicznościach.
– Mecz w Legnicy nie był ani naszym najlepszym, ani najgorszym spotkaniem. Kto wie, jak potoczyłyby się losy rywalizacji, gdyby nie przytrafiły nam się dwa indywidualne błędy i gdyby nie zabrakło nam zdecydowania w ostatniej tercji boiska. Być może rezultat byłby inny.
O rundzie wiosennej
– Beniaminek dołożył cegiełkę do remisu, grał z zaangażowaniem, bronił się rozsądnie, a remis 2:2 pozwala zachować nam szanse na mistrzostwo. Każdą sytuację można postrzegać zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Patrzę na rundę wiosenną w ten sposób, że odrobiliśmy 3 punkty do Rakowa. Zostało wiele kolejek i sporo "oczek" do odrobienia.
– Od początku sezonu znajdujemy się w przebudowie, to proces. Nie można oczekiwać, że każde spotkanie będzie grane zgodnie z założeniami, planem. Równie dobrze mogliśmy przegrać w Legnicy. Jeśli spojrzymy z innej strony, to remis na wyjeździe może być też odbierany jako coś pozytywnego.
– Jeśli podchodzi się z takim nastawieniem, by w środku sezonu mówić o zaprzepaszczonych szansach, to równie dobrze można nie zdawać sobie sprawy z okazji, jakie nadejdą. Dwa tygodnie temu mieliśmy piękny spektakl, przy świetnej atmosferze, w domu, gdzie świętowaliśmy wspaniałą wygraną. Przed nami kolejny, wielki mecz, zespół i pracownicy przebierają nogami na myśl o nadchodzącej rywalizacji.
O celu przed sezonem, rozstrzygnięciach
– Naszym celem przed sezonem było to, by mecze jak najdłużej były o stawkę. Sam fakt, że przed niedzielą mamy jeszcze emocje, pokazuje, że udało się to osiągnąć. Kibice i drużyna żyją tymi rozgrywkami. Jeżeli pokażemy otwartą piłkę, jaką do tej pory staraliśmy się prezentować, to mam nadzieję, że będzie z tego coś naprawdę ciekawego. Nie mogę się doczekać spotkania. Będziemy mądrzejsi dopiero po meczu.
– Wygrana lub remis Legii z "Kolejorzem" to koniec walki o 2. miejsce? Te kwestie rozstrzygną się dopiero wtedy, gdy matematyka przyzna rację. Naszą ambicją jest to, by zaprezentować się solidnie, pokazać porywające widowisko. W przypadku zwycięstwa, przewaga 12-punktowa nad Lechem na 6 kolejek przed końcem w jakimś sensie przesądziłaby o wicemistrzostwie. Jest to nasz cel na niedzielę.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.