Kosta Runjaić
fot. Marcin Szymczyk

Kosta Runjaić: Spodziewałem się kar i nie jestem zaskoczony

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

05.05.2023 15:40

(akt. 07.05.2023 19:39)

– Nie jestem sędzią piłkarskim, ani adwokatem, więc nie będę oceniał kar dla Filipa Mladenovicia czy Yuriego Ribeiro. Piłka jest po stronie działu prawnego Legii, który przyjrzy się tej decyzji, zapozna z dokumentami i jeśli znajdzie coś, co będzie można podważyć, to będzie działał – mówił trener "Wojskowych", Kosta Runjaić.

– Ale spodziewałem się kar i konsekwencji, ale do tej pory nie słyszałem o karach dla kogoś z Rakowa Częstochowa. Musimy poczekać, może coś jeszcze się wydarzy, może postępowanie jeszcze trwa (pod koniec trwania konferencji prasowej ukazała się informacja o ukaraniu Jeana Carlosa – przyp. red.).

– Wszyscy się cieszyliśmy tym finałem, mieliśmy różne scenariusze, ale nie przepuszczałem, że już w piątej minucie wszystkie te scenariusze wezmą w łeb, że tak to się potoczy. To był bardzo emocjonalny mecz, jego przebieg był niecodzienny. Po tej kartce wiele osób nas przekreśliło, zaczęło schładzać szampana. Ale piłka jest piękna, bo jest nieprzewidywalna. Pokazaliśmy charakter, walczyliśmy jeden za drugiego, wspieraliśmy się, dopingowaliśmy, wytworzyliśmy energię, która pozwoliła nam na wygranie. Zapewne nie przypomnicie sobie wielu spotkań gdzie w takich okolicznościach byłby wyłoniony zwycięzca i triumfator rozgrywek. Cieszyliśmy się bardzo, nie byliśmy w tym odosobnieni. Tytuł smakuje wyśmienicie i nastawia nas pozytywnie na kolejne rzeczy, które chcemy osiągnąć.

Przygotowania do meczu z Pogonią

– Przygotowania do meczu z Pogonią nie były takie jak zwykle. Dziś mieliśmy pierwszy dzień, w którym spotkaliśmy się większą grupą. Środa była dniem wolnym, a w czwartek zawodnicy trenowali indywidualnie. Jutro odbędziemy pierwszy poważny trening, na pełnych obrotach. Po nim udamy się do Szczecina na mecz z Pogonią. Nie spodziewam się jednak, by zawodnicy wyszli na boisko z myślą „co będzie to będzie", ale będą starali się zwyciężyć. Prawdziwych zwycięzców poznaje się po tym, że nie wygrywają od święta, ale mają wypracowany mechanizm do wygrywania kolejnych spotkań.

– Jeśli chodzi o Pogoń, to za mojej kadencji ta drużyna rozwijała się z miesiąca na miesiąc i teraz tę drogę kontynuuje. Wiedząc jakie są okoliczności, w niedzielę będziemy mieli mecz na szczycie. Chcielibyśmy wygrać pozostałe cztery spotkania i z taką pazernością na wygrane musimy do tego podejść. Opuszczając Pogoń stadion nie był w pełni gotowy i teraz będę miał okazję zobaczyć ten obiekt w pełnej okazałości, ze znakomitą murawą do gry w piłkę.

– Podchodziliśmy do przygotowań do meczu normalnie, bez osobistych podtekstów, choć ten klub nie jest dla mnie obojętny. Łezki nie uronię, bo płakałem dwa dni temu, po meczu. Chciałem w sezonie odwiedzić Szczecin i przyjaciół, ale nie udało mi się zrealizować tego celu. Dopiero teraz będzie ku temu okazja. Jest tam wiele osób, które dobrze mi życzą, świadczą o tym gratulacje i życzenia po meczu, jakie otrzymałem.

Sytuacja kadrowa

– Sytuacja kadrowa? Paweł Wszołek był poobijany i dziś trenował w budynku klubowym, zabraknie też Rafała Augustyniaka z powodu kartek i Filipa Mladenovicia z powodu dyskwalifikacji. Nie będzie też kontuzjowanego Mattiasa Johanssona. Odwoływaliśmy się od kartki Augustyniaka, ale to odwołanie nie zostało pozytywnie rozpatrzone. (Kolegium sędziów dostrzegło błąd, ale nie był to błąd rażący i dlatego decyzja nie została zmieniona – dopowiedział rzecznik prasowy Legii, Bartosz Zasławski).

– Rotacja, nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja, mamy przed sobą pełny trening i po nim podejmiemy decyzję, ale podchodzimy do spotkania z Pogonią bardzo poważnie, nie zabraknie zaangażowania.

– Zawsze można więcej, nawet pokusić się o zdobycie mistrzostwa Polski. Pytanie o Pro Junior System i czy zamierzamy powalczyć o wyższe miejsce? Proponuję by to pytanie zadać działaczom Rakowa. Od początku sezonu staraliśmy się dawać młodzieżowcom więcej szans, ale sezon był trudny, budowaliśmy drużynę, walczyliśmy o kolejne punkty i te rzeczy nie mogły ze sobą kolidować. Nie jesteśmy bankiem tylko klubem piłkarskim i ja odpowiadam za strefę sportową. Znam sytuację finansową klubu, wiem że każda złotówka jest ważna, ale moim celem jest osiągnięcie jak najlepszych wyników sportowych. Można je osiągnąć z młodzieżowcami, ale i nie można. Trzeba dobrać odpowiedni balans.

Polecamy

Komentarze (94)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.