Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kostia jeszcze nie trenuje

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

27.09.2010 19:38

(akt. 15.12.2018 12:46)

W poniedziałek po godzinie 16. piłkarze Legii rozpoczęli przygotowania do meczu z Lechią Gdańsk na obiektach Marymontu. Zajęciom z boku przyglądał się bramkarz <strong>Kostiantyn Machnowskyj</strong>, który nadal ma opuchnięty palec. Ten uraz wykluczył golkipera z udziału w piątkowym spotkaniu z Lechem Poznań. Nie obecni byli oczywiście także kontuzjowani <strong>Sebastian Szałachowski</strong> oraz <strong>Dickson Choto</strong>.

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Legioniści po serii ćwiczeń wykonanych pod okiem trenera od przygotowania fizycznego Paolo Terziottiego wzięli udział w szeregu ćwiczeń z piłkami. Były strzały z dystansu, dośrodkowania i uderzenia z pierwszej piłki na bramkę. Trzeba przyznać, ze golkiperzy nie dawali za wygraną, Marijan Antolović i Wojciech Skaba wychodzili zwycięsko z wielu pojedynków.

Następnie zawodnicy zostali podzieleni na dwie drużyny, które rozegrały ze sobą mecz na skróconym polu gry dwa razy po siedem minut. Jako pierwszy tuż po rozpoczęciu spotkania do siatki trafił Ariel Borysiuk. Piłkarze się nie oszczędzali, grali bardzo twardo, na pograniczu faulu. Ivica Vrdoljak pokrzykiwał po polsku na kolegów ze swoje drużyny - niżej piłka, niżej i dokładniej na prawo - instruował Chorwat. Bardzo dobrze prezentowali się ci, którzy byli czołowymi postaciami meczu z Kolejorzem. Manu biegał ochoczo po boisku, Michał Kucharczyk kiwał i strzelał na bramkę, zaś Tomasz Kiełbowicz walczył na całej długości murawy. Po jednym z dośrodkowań wyprzedził obrońcę i potężnym strzałem z woleja huknął pod poprzeczkę nie do obrony. - Brawo dziadzia, brawo - krzyczał pełen podziwu Miroslav Radović

Na koniec były jedenastki. Każdy strzelał jednego karnego, które na zmianę bronili "Antek" i "Skabka". W tym elemencie również błysnął "Kiełbik", który zamarkował strzał, położył bramkarza a następnie efektowną podcinką umieścił piłkę w siatce.

Z zespołem trenował testowany Wołodymir Priyomow. Po dzisiejszych zajęciach można powiedzieć, że potrafi silnie uderzyć z prawej nogi - zarówno w pełnym biegu jak i z piłki stojącej. Pewnie egzekwował również rzut karny. Na szerszą ocenę przyjdzie czas po kolejnych treningach. 

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.