Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kostia Machnowskyj: Ciężko, być rezerwowym

Piotr Kamieniecki

Źródło: PAP

29.11.2010 18:31

(akt. 15.12.2018 05:23)

Jak przyznał Kostia Machnowskyj, ciężko pogodzić mu się z rolą rezerwowego. W poprzednim sezonie wiedział o tym, że nie ma szans wygryźć z bramki Jana Muchy - Kiedy w klubie był Słowak wiedziałem, że nie mam z nim szans, aby rywalizować o miejsce w podstawowym składzie. Kostiantyn dodaje również, że żadna z bramek puszczonych przez Antolovicia, nie była winą Chorwata.
- Kiedy w klubie był Jan Mucha wiedziałem, że nie mam z nim szans, aby rywalizować o miejsce w podstawowym składzie. Gdy jednak odszedł spodziewałem się, że teraz to ja będę pierwszym bramkarzem - przyznał w rozmowie z PAP Machnowskyj, który jest w stołecznym zespole od 2,5 roku.

- W okresie przygotowawczym trener Maciej Skorża uznał, że Marijan prezentuje się z nas najlepiej. Oprócz ciężkiej pracy na treningach, nie mogłem nic więcej zrobić. Do nikogo nie mam jednak żadnych pretensji - zaznaczył Ukrainiec. Oczywiście ciężko jest się pogodzić z rolą rezerwowego, bo wiadomo, że każdy piłkarz chce jak najwięcej grać. Z drugiej strony dobrze, że mamy tak szeroką kadrę, bo konkurencja jest większa, a trener Skorża ma duże pole manewru - dodał Kostia.

- Nie widziałem żadnego gola, którego straciliśmy po błędzie Marijana. Przegrywamy jako cała drużyna - bronił kolegi Machnowskyj. - Może nie jesteśmy super kolegami, ale między nami jest zdrowa rywalizacja. To na pewno będzie z korzyścią dla zespołu - zakończył Machnowskyj.

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.