Koszykówka: King ograł Legię

Redaktor Michał Grzegorczyk

Michał Grzegorczyk

Źródło: Legia.Net

11.02.2023 19:16

(akt. 12.02.2023 02:20)

Koszykarze Legii przegrali na Bemowie 77:92 z Kingiem Szczecin w 20. kolejce Energa Basket Ligi. W zespole z Warszawy zadebiutował nowy środkowy, Aric Holman, który znalazł się w pierwszej piątce.

W meczu z Kingiem Szczecin w wyjściowej piątce wybiegł debiutujący w Legii Aric Holman. Od razu w pierwszej akcji to właśnie przeciwko nowemu podkoszowemu gospodarzy, skuteczną akcją popisał się Phil Fayne, najlepiej punktujący gracz Kinga, ale od razu po drugiej stronie parkietu Holman przywitał się z warszawską publicznością trafiając rzut zza łuku. W kolejnych minutach nie do zatrzymania był Tony Meier, który zdobył aż 8 punktów z rzędu. Szczecinianie grali bardzo dynamicznie i zespołowo, co sprawiało ogromne problemy defensywie legionistów. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego w ataku nie odstawali i po trafieniu Billy’ego Garretta był remis po 16. Niestety w kolejnych minutach goście mieli serię punktową 9:0 i po pierwszych 10 minutach prowadzili 29:20.

Początek drugiej kwarty był bardziej wyrównany, po pierwszych punktach z szybkiego ataku Kinga, legioniści wreszcie poprawili obronę i pomału zaczęli odrabiać straty. Z powodu urazu parkiet opuścić musiał dobrze dysponowany Meier, co jeszcze pomogło legionistom i po trójce Łukasza Koszarka straty zmalały do zaledwie 4 "oczek". Od tego momentu oba zespoły grały dużo lepiej w obronie, co skutkowało większą liczbą strat z obu stron. Legioniści cały czas naciskali, jednak przewaga podopiecznych trenera Arkadiusza Miłoszewskiego oscylowała w okolicy 4-6 punktów. W ostatnich akcjach przed przerwą goście poprawili skuteczność zza łuku i ostatecznie schodzili do szatni prowadząc 49:41.

King w pierwszej połowie trafiał na rewelacyjnej 58% skuteczności rzutów za trzy i po zmianie stron Mateusz Kostrzewski od razu dorzucił kolejne trafienie. Z kolei legioniści zupełnie stracili rytm w ataku, próbowali uruchomić swoich podkoszowych, co przełożyło się na ponad 4 minuty bez punktów, po których przewaga gości urosła do 18 "oczek". Rewelacyjnie prezentował się w tym meczu Andrzej Mazurczak, który w tej odsłonie zdobył aż 9 punktów i bardzo dobrze rozgrywał ataki gości. Pierwsze punkty z gry dla Legii w drugiej połowie zdobył dopiero w 7. minucie trzeciej kwarty Koszarek. Trener Kamiński rotował składem i obroną, ale nie przynosiło to poprawy przy tak dobrze dysponowanym przeciwniku i po 30 minutach King prowadził 73:56.

Czwartą kwartę celną trójką otworzył Koszarek i wydawało się, że legioniści wyszli na tę odsłonę z zupełnie inną energią, ale szybko goście odpowiedzieli zespołową koszykówką zdobywając 6 punktów z rzędu. Niestety koszykarze ze Szczecina dominowali w tym spotkaniu na każdej pozycji, a dokładając do tego rewelacyjną skuteczność zza łuku, gdzie trafili aż 11 z 17 prób, tak naprawdę rozstrzygnęli wynik spotkania już w trzeciej kwarcie. Ostatecznie King wygrał w Warszawie 92:77.

Mecze domowe jakoś nam nie wychodzą. Wcześniej byliśmy znani z tego, że twierdza Bemowo jest nie do zdobycia, w tym sezonie wygląda to trochę inaczej. Bardzo dobrze przygotowaliśmy się do sobotniego spotkania. Przyszedł też nowy zawodnik i wiadomo, że musi poznać nasz styl, taktykę. Graliśmy za miękko w obronie, jak i w ataku. Nie może być tak, że kończymy rywalizację przegrywając 20 punktami. Trener uczulał nas na to, że King ma naprawdę bardzo zorganizowany i skuteczny atak, ale niestety, nie udało nam się tego zatrzymać – tłumaczył Dariusz Wyka, zawodnik Legii.

W najbliższy czwartek, 16 lutego (godz. 20:30), "Zieloni Kanonierzy" zmierzą się na wyjeździe ze Startem Lublin (gospodarz turnieju) w ćwierćfinale Pucharu Polski. – Start powalczył w piątek w Ostrowie (przegrał 74:78 ze Stalą – red.). Traktujemy tego rywala bardzo poważnie. Chcemy grać w Pucharze Polski jak najdłużej, więc będziemy walczyć do ostatniego tchu – dodał Wyka.

20. kolejka Energa Basket Ligi: Legia Warszawa – King Szczecin 77:92 (20:29, 21:20, 15:24, 21:19)

Legia: Billy Garrett 22 pkt. 4 zb. 2 as., Kyle Vinales 16 pkt. 1 zb. 7 as., Travis Leslie 11 pkt. 7 zb. 1 as.,  Aric Holman 9 pkt. 6 zb. 4 str., Łukasz Koszarek 8 pkt. 4 as., Dariusz Wyka 4 pkt. 6 zb., Grzegorz Kamiński 4 pkt., Geoffrey Groselle 3 pkt. 4 zb. 2 as., Janis Berzins 0 pkt., Jakub Sadowski-, Szymon Kołakowski-, Benjamin Didier-Urbaniak-,

King: Andrzej Mazurczak 20 pkt. 8 zb. 7 as. 3 str., Phil Fayne 16 pkt. 7 zb. 2 as. 3 prz., Zac Cuthbertson 15 pkt. 3 zb. 1 as., Bryce Brown 15 pkt., Mateusz Kostrzewski 12 pkt. 8 zb. 3 as. 4 str., Tony Meier 8 pkt. 2 zb. 1 as., Filip Matczak 6 pkt. 2 zb. 5 as. 3 str., Kacper Borowski 0 pkt. 4 zb., Konrad Szymański 0 pkt., Konrad Rosiński 0 pkt., Aleksander Wiśniewski-

TABELA ENERGA BASKET LIGI:

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.