Koszykówka: Legia gra o przedłużenie serii ćwierćfinałowej
08.05.2024 16:20
Jeśli Legia chce poprawić zeszłoroczny wynik oraz zakwalifikować się do europejskich pucharów, musi wyeliminować szczecinian. Dwa pierwsze mecze pokazały, że to możliwe, ale potrzeba bardziej konsekwentnej gry w decydujących momentach. W obu poprzednich występach koszykarze Marka Popiołka byli na prowadzeniu przez niemal cały czas – w pierwszym spotkaniu King wygrywał przez 93 sekundy, w drugim przez 101 sekund...
Warszawiacy od początku drugiego spotkania w Szczecinie nie grzeszyli skutecznością z dystansu. Dość powiedzieć, że był to drugi najgorszy występ legionistów w tym sezonie pod względem celności rzutów za 3 punkty (3/22, co daje 13.6 proc. zza łuku – niżej jedynie w domowym meczu z Dzikami). "Zieloni Kanonierzy" co prawda poprawili grę na tablicach względem pierwszego występu, ale cały czas zbyt często pozwalali Kingowi na zbiórki na atakowanej tablicy, szczególnie w wyrównanej końcówce. Szczecinianie wygrali czwartą kwartę 28:17, w czym duża zasługa szybkich przewinień stołecznej drużyny, która w ciągu zaledwie 2,5 min. miała już wykorzystany limit fauli, co rywale skrupulatnie wykorzystywali, następnie skutecznie wykonując rzuty wolne. Inna sprawa, że sędziowie w drugim meczu gwizdali każdy, nawet najmniejszy kontakt... W całej rywalizacji obecny mistrz kraju rzucał aż 41 rzutów wolnych (trafiając 31 z nich) – więcej w tym sezonie wykonywał tylko raz (29/44), 1 października zeszłego roku, przeciwko MKS Dąbrowa Górnicza, choć wówczas nawet taka liczba wolnych nie dała mu wygranej.
W dotychczasowej serii play-off z Kingiem, legioniści najlepiej wyglądali w pierwszej połowie pierwszej rywalizacji. Wówczas grali z polotem, byli skuteczni i wykorzystywali przewagi. Na pewno poniżej swoich możliwości w obu spotkaniach zaprezentował się lider stołecznej drużyny, Christian Vital, który w meczu nr 1 zdobył 14 punktów (2/12 z gry), a dwa dni później wywalczył 8 "oczek" (plus 11 zbiórek i 5 asyst), trafiając ponownie 2/12 z gry i zbyt często grając "na siebie". Popularny CV, który był jednym z najlepszych koszykarzy Orlen Basket Ligi w sezonie zasadniczym, zapewnił, że wróci z "Zielonymi Kanonierami" do Szczecina na spotkanie numer 5. W czwartkowy wieczór niezwykle ambitny zawodnik z pewnością zrobi wszystko, by jego zespół zdołał wyrwać pierwszy mecz serii. Czeka go kolejna niełatwa rywalizacja z Zakiem Cuthbertsonem, który w drugim spotkaniu poświęcił punktowe zdobycze na rzecz wyeliminowania Vitala z gry. Z kolei najlepszymi graczami Legii w drugim meczu serii byli Tyran De Lattibeaudiere (16 pkt. przy 5/7 z gry, 7 zbiórek i 6 wymuszonych fauli) oraz Michał Kolenda (11 pkt., 4/6 z gry i +9 z nim na boisku).
W Kingu zdecydowanie mniej niż zwykle (poniżej 7 min.) zagrał trzeci strzelec zespołu i podstawowy podkoszowy – Morris Udeze. Więcej minut na parkiecie spędzał Michale Kyser (18 pkt. i 9 zbiórek w niespełna 29 minut), który był drugim najlepszym graczem drużyny. Prym zaś wiódł rozgrywający, Andrzej Mazurczak, który 2/3 zdobyczy punktowej (łącznie 19 pkt. w całym meczu) miał w kluczowej, czwartej kwarcie. Zawodnik urodzony w Chicago wymusił aż 9 przewinień w 25,5 min. i trafił 15/18 z gry, a z nim na parkiecie King wypracował bilans +17. W drugim meczu mniejsze minuty Mazurczaka wynikały z jego przewinień. Warszawiacy na pewno będą skoncentrowani, by – także w kolejnych meczach serii – możliwie ograniczyć rolę kluczowego gracza granatowo-bordowych. Coraz wyższą formę w rywalizacji z Legią prezentował też Przemysław Żołnierewicz, który zdobył 12 punktów i 4 asysty.
Z pewnością obaj trenerzy w ostatnich dniach analizowali grę swoich zespołów, szukali przewag i ew. korekt w grze na spotkanie numer trzy. Aby przyspieszyć regenerację, warszawiacy wracali samolotem z Pomorza Zachodniego w niedzielę, w samo południe. Czwartkowy mecz rozpocznie się o godzinie 20:00 i będzie transmitowany na żywo w Polsacie Sport 3. Ostatnie wejściówki można kupować TUTAJ.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.