Koszykówka: Legia zagra w Zielonej Górze
02.01.2024 13:25
Oprócz wzmocnień kadrowych, trzeba powiedzieć o bardzo wysokiej dyspozycji Geoffrey'a Groselle'a, który w ostatnich spotkaniach prezentuje się jak za najlepszych czasów. Najlepszym potwierdzeniem jest 15 "oczek" i 15 zbiórek w meczu ze Stalą Ostrów. "Jeff" w ostatnich ośmiu spotkaniach ma dwucyfrową zdobycz, a dwukrotnie zdobywał ponad 20 punktów (z Czarnymi i Arką). Jego skuteczność z gry w tych meczach to co najmniej 62 procent, a w rywalizacji z Dzikami wyniosła nawet 80 proc. (8/10 z gry). Można być pewnym, że Amerykanin z polskim paszportem będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony przeciwko byłemu klubowi. Tym bardziej, że w kuluarach mówi się, że o tego zawodnika starać się będzie kilka klubów walczących w tym sezonie o znacznie wyższe cele aniżeli Zastal. Zespół z Zielonej Góry prowadzi David Dedek, który po kilkuletniej pracy w Lublinie, zastąpił Olivera Vidina, gdy ten przeniósł się do Wrocławia. Dedkowi pomaga litewski asystent, Virginijus Sirvydis.
W porównaniu z pierwszym spotkaniem, Zastal sprowadził do klubu trzech obcokrajowców. Dokonał tego, kiedy w końcu przestał na klubie ciążyć zakaz transferowy. Sprowadzono m.in. doskonale znanego z występów w Polsce, rozgrywającego Jamesa Washingtona, który grał już we Włocławku, Lublinie i Starogardzie Gdańskim, a ostatni sezon spędził w I-ligowej Kotwicy Kołobrzeg, mając ponad 15 pkt. i 5 as. na mecz. W Zastalu jego statystyki prezentują się równie okazale, szczególnie biorąc pod uwagę liczbę minut spędzanych na parkiecie (śr. 21,5) – 36-letni James zdobywa 10.3 pkt. i 6.2 as. na mecz.
Do strefy podkoszowej sprowadzono urodzonego na Alasce Kamakę Hepę, zawodnika prosto po występach w NCAA – najpierw przez dwa sezony grał w Texas Longhorns, a następnie na trzy lata przeniósł się na Hawaje, do Rainbow Warriors. Urodzony w niewielkiej miejscowości Utqiagvik (nazwa pochodząca z języka inupiak), znanej również jako Barrow, do Zielonej Góry trafił pod koniec sierpnia, przeszedł z zespołem okres przygotowawczy i nawet pojechał do Warszawy na spotkanie z Legią... ale okazało się, że klub nie może zgłosić nowych graczy do rozgrywek. Na debiut czekał więc do połowy października. W dziewięciu rozegranych meczach, mierzący 210 centymetrów podkoszowy zdobywa 5.4 pkt. i 2.3 zb. Słabo rzuca z dystansu (17.6%), z kolei rzadko myli się z linii rzutów wolnych. Jego występ w środę stoi pod znakiem zapytania. Hepa z powodu rodzinnej tragedii wyleciał do USA przed meczem w Słupsku, który miał miejsce trzy tygodnie temu.
W połowie grudnia z powodu kontuzji (po tym, jak zderzył się głową z biodrem rywala podczas meczu w Gdyni) wypadł także Darious Hall, ale skrzydłowy Zastalu będzie gotowy na mecz z Legią. Wrócił na parkiet już w ostatnim spotkaniu ze Stalą Ostrów. Zawodnik w ostatnim sezonie występował w Bułgarii, w BC Beroe Stara Zagora, gdzie miał 19.3 pkt. i 7.1 zb. na mecz. W Orlen Basket Lidze zdobywa 14.3 pkt. i 4.9 zb., rzadko rzucając za 3 pkt. (2/11). Od początku sezonu w zespole występuje serbski rozgrywający, znany z gry w Arce, Novak Musić, dla którego to trzeci sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Zdobywa 11.8 pkt. i 5.1 as. na mecz, choć popełnia też sporo strat (3.5).
Poza wyżej wymienionymi, ważną rolę odgrywa doświadczony, niespełna 38-letni Paweł Kikowski, który ostatnie lata spędził na Pomorzu Zachodnim, reprezentując barwy Kinga oraz Spójni. Mogący grać na pozycjach 2-3 zawodnik zdobywa 9.5 pkt. na mecz i 42.4% skuteczności za 3 pkt. (najlepszy pod tym względem w zielonogórskiej ekipie). Marcin Woroniecki odgrywa o wiele większą rolę niż przed rokiem w Anwilu. Trener Dedek regularnie wystawia Woronieckiego w pierwszej piątce i gracz spędza na parkiecie niespełna 24 minuty, zdobywając 9.0 pkt., mając wiele zadań defensywnych. Dwie minuty mniej grywa Michał Kołodziej, który w barwach Legii występował przed pięciu laty. Obecnie skrzydłowy, który ostatni sezon spędził w beniaminku z Łańcuta, zdobywa 6.5 pkt. na mecz i 3.5 zb. Młode pokolenie odgrywa niemałą rolę w zielonogórskiej drużynie. Do niego zaliczyć należy m.in. silnego skrzydłowego Jana Wójcika (6.9 pkt. i 4.6 zb. w 19 min.), występującego na pozycjach 1-2 Michała Plutę (5.8 pkt. w 12 min. i 41.7% skuteczności za 3 pkt.), a także 23-letniego niskiego skrzydłowego Aleksandra Lewandowskiego (śr. 5.6 pkt. w 17 min.), który ostatni sezon spędził w Astorii.
Aktualnie Zastal zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli z bilansem 4 – 11. Na własnym parkiecie wygrał tylko jedno z sześciu spotkań. Po słabym początku rozgrywek, kiedy klub miał bardzo ograniczoną rotację, w ostatnich spotkaniach prezentuje się zdecydowanie lepiej. Jeszcze w listopadzie przegrał po walce trzy trudne spotkania – ze Śląskiem (-11), Kingiem (-11) i Anwilem (-10), a następnie pokonał na wyjeździe mocny zespół Startu (+4). Następnie przyszła znów seria trzech kolejnych porażek – z Arką (-5), Dzikami (-6) i Czarnymi (-4), po czym doszło do domowej wygranej ze Spójnią (+12). W ostatniej serii spotkań, Zastal przegrał po walce do końcowej syreny ze Stalą Ostrów (-5). W międzynarodowych rozgrywkach ENBL radzi sobie całkiem nieźle – zwyciężył w 3 z 4 spotkań.
Legia przez długie lata nie mogła pokonać Zastalu, m.in. dwukrotnie przegrywając zacięte spotkania w hali na Bemowie po dogrywce. W końcu jednak przed 12 miesiącami przyszło przełamanie – warszawiacy zwyciężyli w Zielonej Górze 106:90, a następnie pokonali Zastal w dwóch kolejnych meczach w stolicy. Należy wierzyć, że dobra seria zostanie przedłużona 3 stycznia.
Po wygranej we Włocławku z Anwilem, Legia miała słaby występ przed własną publicznością ze Startem. W grze "Zielonych Kanonierów" do poprawy jest przede wszystkim defensywa – w ostatnich kilku meczach warszawiacy regularnie tracą zdecydowanie zbyt wiele punktów. Do korekty jest także walka o zbiórki na własnej tablicy oraz ograniczenie niewymuszonych strat, co powoduje nerwowość w drużynie. Wiadomo, że w wyjazdowym meczu nie wystąpi Grzegorz Kulka, który po występie we Włocławku ma problemy z kolanem i czeka go ok. 3-tygodniowa przerwa w grze.
Środowe spotkanie rozpocznie się o godz. 19:00 i będzie transmitowane na żywo w serwisie Emocje.TV. Legioniści udadzą się do Zielonej Góry tradycyjnie dzień przed meczem.
Termin meczu: środa, 3 stycznia 2024 roku, g. 19:00
Adres hali: Zielona Góra, Sulechowska 41 (Centrum Rekreacyjno-Sportowe)
Pojemność hali: 5000 miejsc
Cena biletów: 13, 24, 26, 34 i 50 zł (ulgowe) oraz 24, 35, 37, 46 i 62 zł (normalne)
Transmisja: Emocje.TV
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.