Koszykówka: Nieznaczna porażka ze Stelmetem

Legioniści rozpoczęli mecz w składzie: Matczak, Soluade, Karolak, Linowski i Patiejew. Po niespełna dwóch minutach gry gracze trenera Spaseva objęli prowadzenie 7:5 po celnym rzucie za trzy punkty Soluade. Ale to były dobre trudnego początki. Gospodarze szybko przejęli inicjatywę i po pierwszej kwarcie wygrywali 34:26.

W drugiej części gry Legia goniła wynik, była blisko rywala dzięki skuteczności Prewitta czy doświadczeniu Linowskiego. Zawsze jednak gdy wynik był na styku, do głosu dochodził Stelmet i potrafił odskoczyć na bezpieczną liczbę punktów. Do przerwy 57:47 dla ekipy z Zielonej Góry.

Trzecia kwarta to ogromne zaangażowanie i wala walki po stronie legionistów. W pewnym momencie po "trójce" Prewitta były już tylko trzy punkty straty, ale skończyło się na ośmiu przez czwartą kwartą.

Ostatnia część gry to ogromne emocje. Legia się nie poddawała, walczyła za wszystkich sił. Na sześć minut przed końcem na tablicy wyników widniał remis 80:80, a potem po 84. Kiedy Prewitt zdobył swój trzydziesty punkt w spotkaniu gospodarze prowadzili 87:86. Gdy ważyły się losy spotkania legioniści posłali niecelny rzut w jednej z ostanich akcji meczu. Brawa za walkę, ale niestety starcie zakończyło się porażką 96:100.

Stelmet Zielona Góra - Legia Warszawa 100:96(34-:26, 23:21, 16:23, 22:26)

Legia Warszawa - Linowski 5, Matczak 15, Karolak 17, Patiejew 6, Soluade 8, Konopatzki 2, Nowerski 4, Pinder 6, Prewitt 33.

Stelmet Zielona Góra - Zamojski 7, Sokołowski 21, Planinić 9, Sakić 10, Starks 18, Hrycaniuk 4, Koszarek 11, Hosley 5, Devoe 15.