Koszykówka: Ostatni mecz na Bemowie w tym roku

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legiakosz.com

10.12.2021 17:17

(akt. 10.12.2021 16:49)

Po porażce w Szczecinie, legioniści muszą wygrać wszystkie mecze do końca pierwszej rundy, aby mieć pewny udział w turnieju finałowym Suzuki Pucharu Polski. W sobotę (11.12, godz. 19:30) "Zielonych Kanonierów" czeka spotkanie z MKS-em Dąbrowa Górnicza, w którym będą zdecydowanym faworytem.

Zespół z Dąbrowy niespodziewanie słabo zaczął obecny sezon, plasując się w ogonie ligowej tabeli, z nikłymi szansami na udział w fazie play-off. Trenerem MKS-u jest bardzo doświadczony szkoleniowiec - Jacek Winnicki, który poprzednio pracował w Stargardzie. Winnicki zastąpił Alessandro Magro, który ze względów rodzinnych zrezygnował z pracy w Dąbrowie Górniczej w sezonie 2021/22. Obecny szkoleniowiec MKS-u już wcześniej miał okazję pracować w tym klubie - prowadził go w latach 2017-19, dwukrotnie doprowadzając do gry w play-off, zajmując szóste miejsce. W obecnym sezonie powtórzenie tego wyniku będzie niezwykle trudne, żeby nie powiedzieć niemożliwe. Ekipa z Dąbrowy ma na swoim koncie tylko trzy wygrane i 10 porażek, i na razie musi skupić się na walce o utrzymanie.

MKS-owi na pewno nie pomagał terminarz, zgodnie z którym aż dziesięć dotychczasowych spotkań zespół rozgrywał na wyjazdach. Tam też odniósł wszystkie trzy wygrane - na początku sezonu w Gliwicach i Radomiu oraz niedawno w Szczecinie. W ostatnich dwóch kolejkach zespół z Zagłębia Dąbrowskiego dwukrotnie podróżował na mecze do Trójmiasta, w których poniósł dwie porażki. Najpierw w Gdyni z Asseco Arką przegrali nieznacznie, 80:81, a w ostatniej serii gier musieli uznać wyższość Trefla (70:86).

Najbliższy rywal Legii, oprócz rywalizacji w Energa Basket Lidze, występuje również w rozgrywkach międzynarodowych - Alpe Adria Cup. W nich MKS ma na koncie cztery wygrane i jedną porażkę. Dąbrowianie pokonali dwukrotnie chorwacki KK Gorica oraz po razie słowacki Spisski Rytieri i austriacki BK IMMOunited Dukes.

W Dąbrowie w trakcie sezonu zakończono współpracę z dwoma obcokrajowcami - najpierw na początku listopada zespół opuścił rozgrywający, Nic Moore (śr. 11,4 pkt. i 3,6 as. na mecz), który ostatecznie trafił do drugiej ligi francuskiej. Później, kiedy podczas meczu w Radomiu (po zaledwie czterech występach), kontuzji doznał D.j Fenner, postanowiono w jego miejsce zakontraktować na trzy miesiące gracza znanego z występów w Polpharmie, Stevena Haneya Jr. Zawodnik występujący na pozycjach 2-3, wystąpił w siedmiu spotkaniach, w których notował średnio 8,4 pkt. na mecz i odszedł z klubu przed tygodniem.

Słaby początek sezonu sprawił, że w Dąbrowie szybko zaczęto wzmacniać zespół. W drugiej połowie października zakontraktowano Devyna Marble'a - rzucającego obrońcę, mającego na koncie doświadczenie z NBA. Zawodnik w 2014 roku został wybrany w drafcie przez Denver Nuggets, a w NBA wystąpił 44 razy w barwach Orlando Magic. Ponadto, oprócz występów na zapleczu NBA (w G League), Marble ma już za sobą grę w Europie - występował w Grecji (w Arisie Saloniki), we Włoszech (Virtus i Trento), Kazachstanie (Astana grająca w lidze VTB) oraz Izraelu (Maccabi Bazan Hajfa). W sześciu dotychczasowych spotkaniach w barwach MKS-u, Devyn notuje średnio 16 punktów i 5 asyst na mecz, w ciągu niespełna 32 minut na parkiecie, przy skuteczności 38,5% za 3.

Najnowszym nabytkiem jest pozyskany w listopadzie Brazylijczyk Caio Pacheco. 22-latek został wypożyczony do końca sezonu i wzmocni obwód drużyny prowadzonej przez Winnickiego. Pacheco przebywał już w europejskich klubach, ale grał bardzo niewiele. W poprzednim sezonie wystąpił w zaledwie trzech spotkaniach występującej w hiszpańskiej ekstraklasie Murcii. W tym sezonie zaliczył tylko jeden występ we włoskim Pesaro, skąd właśnie wypożyczony został do Dąbrowy Górniczej. W pierwszych dwóch meczach (śr. 24,5 min.) nie prezentował jeszcze najwyższej skuteczności, notując jedynie 5,5 pkt. na mecz, traciając jedynie 1/5 za 3.

MKS posiada zawodników, którzy na pewno są w stanie osiągać zdecydowanie lepsze wyniki, aniżeli te, które odnosi obecnie zespół z Dąbrowy. Na obwodzie, oprócz wspomnianego świetnego Marble'a, trener Winnicki ma do dyspozycji przede wszystkim Michaela Lewisa II (najlepszy strzelec zespołu, 17,7 pkt. na mecz), a także Marcina Piechowicza, który pełni głównie role defensywne. Z kolei strefy podkoszowej w Dąbrowie nie wzmacniano w trakcie sezonu, bowiem MKS posiada naprawdę solidnych wysokich. Wśród nich doskonale znany polskim kibicom chorwacki środkowy, Josip Sobin (śr. 9,7 pkt. na mecz oraz 5,5 zbiórki), bardzo dobrzy skrzydłowi - Michał Nowakowski i znany z występów w Dąbrowie i Gliwicach - Serb, Milivoje Mijović (śr. 9,1 pkt.). Ponadto na pozycjach 3-4 występuje Alan Czujkowski (przed laty miał krótki epizod w Legii, w sezonie 2012/13 w rozgrywkach II ligi), a zmiennikiem dla Sobina jest mierzący 210 cm Jakub Motylewski.

Legia do meczu przystąpi trzy dni po emocjonującym spotkaniu FIBA Europe Cup z Parmą-Parimatch Perm. Legioniści zostali zdominowani w pierwszej części spotkania, ale po zmianie stron pokazali charakter i niesamowitą determinację. Dzięki temu udało się wrócić do gry, odrabiając 24 punkty straty, a nawet wyjść na prowadzenie. Do pełni szczęścia zabrakło punktów w ostatnich 3,5 min. gry, a przynajmniej... celnej trójki w ostatniej sekundzie spotkania. Tego rzutu nie trafił Jure Skifić, ale forma, jaką pokazał Chorwat w meczu z Parmą, a także w pierwszej połowie meczu z Kingiem, pokazuje, że zawodnik cały czas robi postępy i coraz lepiej czuje się w rotacji. Po porażce w Szczecinie, kiedy zawiodła gra w obronie, legioniści z bilansem 7-5 plasują się na ósmym miejscu w ligowej tabeli. Aby poprawić ten bilans, a także utrzymać się w grze o awans do turnieju finałowego Suzuki Pucharu Polski, w sobotni wieczór potrzebna będzie wygrana.

Mecz z MKS-em, który będzie ostatnim meczem Legii w roku 2021 przed własną publicznością, rozpocznie się w sobotę, 11 grudnia, o godzinie 19:30. Bilety zakupić można na Legiakosz.abilet.pl. W przerwie spotkania odbędzie się kolejny konkurs rzutów z połowy - w kumulacji Lotto, do wygrania będzie nagroda w wysokości 4000 złotych. Przypominamy również o możliwości zakupu koszulek meczowych (również dziecięcych) w sklepiku, który znajdować się będzie na wysokości głównego zegara. Transmisję spotkania można obejrzeć na platformie Emocje.TV.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.