Koszykówka: Porażka z liderem
23.01.2016 23:40
Fotorelacja z meczu (fot. Marcin Słoka)
Legioniści podchodzili do meczu jako zwycięzcy 22 ostatnich spotkań rozgrywanych w hali na Bemowie. Z kolei goście nie przegrali jeszcze meczu na wyjeździe w tym sezonie, a w całych rozgrywkach byli gorsi zaledwie raz.
Początek starcia należał do "Wojskowych". Zawodnicy trenera Michała Spychały wygrywali 6:0, a mogli nawet wyżej, ale zawodziła skuteczność pod koszem. Tak samo zresztą jak u przeciwników, którzy ewidentnie źle weszli w mecz. Jednak z minuty na minutę przeciwnicy wyglądali coraz lepiej i rzucili aż 11 punktów z rzędu, nie dając legionistom trafić ani razu. Nie minęło wiele czasu, a Legia doskoczyła do przyjezdnych, m.in. dzięki dobrej grze kapitana drużyny Łukasza Wilczka, który rzucił efektowną "trójkę". Na boisku pojawił się Andrzej Paszkiewicz, który także pomógł "rozbujać" grę. W ostatnich sekundach pierwszej kwarty "Murzyn" trafił za 3 punkty i Legia prowadziła 21:18.
Druga kwarta wyglądała znacznie gorzej. Legioniści nie ustrzegli się prostych błędów w defensywie. Do tego słabo wyglądała ich skuteczność - przez 10 minut rzucili zaledwie 9 punktów i do przerwy przegrywali 30:36. Kolejna część gry zakończyła się takim samym stosunkiem punktów, jednak Legia zaplusowała. Parzych i Paszkiewicz zaliczyli "trójki". Doświadczony rzucający, mimo niskiego wzrostu (180 cm), popisał się także efektowną "czapą". Legia pod koniec kwarty była dla rywali bardzo groźna, co tylko podgrzewało atmosferę w hali przy ul. Obrońców Tobruku.
Ostatnia kwarta była niesamowicie wyczerpująca. Obie drużyny przekroczyły limit faulów, przez co każde przewinienie kończyło się rzutami wolnymi. Kiedy wykonywali je rywale, kibice Legii mocno ich rozpraszali, dzięki czemu kilka piłek nie wpadło do kosza. Legioniści byli zmuszeni do rzucania za trzy punkty. Na pięć minut przed końcem udało się to Paszkiewiczowi, jednak większość prób kończyło się fiaskiem. Krosno zwyciężyło 73:63. Parę błędnych decyzji podjęli sędziowie, jednak nie można obwiniać ich o końcowy wynik. Legia nie była wiele gorsza od lidera, jednak popełniła znacznie więcej błędów w obronie.
Kolejne spotkanie legioniści rozegrają w najbliższą środę, 27 stycznia o 19:50 ze Zniczem Basket Pruszków w hali przy ulicy Obrońców Tobruku. Mecz również będzie transmitowany przez stację "Orange Sport". Legia plasuje się obecnie na czwartym miejscu w tabeli rozgrywek z dorobkiem 32 punktów. Warszawiacy tracą do liderów pięć punktów.
Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno 63:73 (21:18, 9:18, 19:19, 14:18)
Legia: Parzych 13, Ł. Wilczek 10, Linowski 8, Andrzejewski 8, Kukiełka 8, Paszkiewicz 6, Aleksandrowicz 5, Małecki 3, M. Wilczek 2, Trybański, Szumełda - Krzycki
Miast Szkła: Wyka 13, Oczkowicz 12, Bręk 12, Dłuski 9, Pełka 8, Rduch 8, Pisarczyk 5, Baran 3, Małgorzaciak 3
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.