Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kręta droga Radovicia i Kucharczyka

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

25.10.2010 08:52

(akt. 15.12.2018 09:27)

Bohaterami piątkowego zwycięstwa 4:1 byli 19-letni Michał Kucharczyk i starszy o siedem lat Serb Miroslav Radović. Mieli udział przy wszystkich golach dla Legii. Ich losy najlepiej pokazują, jak w tym sezonie zmieniała się drużyna Skorży. Latem szkoleniowiec założył, że za strzelanie goli będą odpowiadać wracający po operacji kolana były król strzelców ligi Takesure Chinyama oraz wypożyczony z Flamengo były król strzelców II ligi tureckiej 22-letni Brazylijczyk Bruno Mezenga. Dla kupionego rok temu za 300 tys. zł Kucharczyka, który poprzedni sezon spędził w II-ligowym Świcie Nowy Dwór (13 bramek w 25 występach), przeznaczona była rola najwyżej rezerwowego, a zimą - gdyby nie przebił się do składu - miał zostać wypożyczony do innego klubu, żeby grać.

Dwa z trzech pierwszych meczów Legii obejrzał z trybun. Radović był w o tyle lepszej sytuacji, że mieścił się w meczowej kadrze, ale z ławki rezerwowych się nie podnosił. Skorża postawił na skrzydłowych Manu i Macieja Rybusa.

Zespół grał jednak bardzo słabo, dlatego trener musiał zmieniać skład co mecz. Radović dostał szansę we Wrocławiu, ale został zmieniony w przerwie i na następne spotkanie z Bełchatowem nie załapał się nawet na ławkę. Wprowadzenie Kucharczyka na ostatnie pół godziny meczu z PGE było ze strony Skorży aktem desperacji i wyrazem bezsilności wobec słabego Mezengi i Chinyamy. Drużyna przegrywała 0:2 i tak zostało, ale Kucharczyk zadebiutował w Ekstraklasie.

Tydzień później w Chorzowie rozegrał całą drugą połowę - a od następnego spotkania został zawodnikiem podstawowej jedenastki. Chinyama jest kontuzjowany, ma nadwagę i nie wiadomo, kiedy wróci na boisko. Kucharczyk spowodował, że nikt w Legii nie tęskni za królem chaosu. Mezenga nie wykorzystał swoich szans, a młody napastnik jest uniwersalny, szybki, dobry technicznie i pożyteczny w defensywie. Jego miejsce to środek ataku - Skorża przesunął go na skrzydło w meczu z Widzewem w Łodzi, bo kontuzji doznał Rybus. Szałachowski nie sprawdził się z przodu, Kucharczyk z boku, więc w Kielcach role się odwróciły - skorzystała na tym drużyna. Kucharczyk strzelił już dwa gole w lidze, a także zwycięskiego z Pogonią w Szczecinie w Pucharze Polski.

Tak samo jak dla niego Skorża szukał pozycji dla Radovicia. Obaj wskoczyli do pierwszej jedenastki Legii po porażce w Chorzowie, kiedy Skorża odsunął do Młodej Ekstraklasy trzech graczy. Radović nie błysnął tak szybko jak Kucharczyk, a swoją szansę wykorzystał dopiero wtedy, kiedy został ustawiony za napastnikiem. Tak Radović ma więcej swobody, częściej jest przy piłce, wykorzystuje swoją szybkość przy prostopadłych podaniach. Przestał się wreszcie przewracać przy każdej okazji i wymuszać wolne. - Każdy kolejny sezon miał w Legii słabszy. Teraz to się zmienia - ocenia Serba trener Skorża.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.